"Portret Innocentego X według Velázqueza" - portret portretu

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2023 15:00
Za najwybitniejsze dzieło malarskie wszech czasów Francis Bacon uznawał "Las Meninas" Diego Velázqueza, ale to nie temu obrazowi hiszpańskiego mistrza poświęcił kilka lat i liczne studia. Obsesją malarza stał się "Portret Innocentego X".
Fragment obrazu Portret Innocentego X według Velzqueza Francisa Bacona
Fragment obrazu "Portret Innocentego X według Velázqueza" Francisa Bacona Foto: Suzanne Plunkett/Reuters/Forum

Krzyczący papież Innocenty X

Francis Bacon zaczął malować interpretacje papieskiego portretu w 1949 roku. W ciągu kilku następnych lat powstało ich bardzo wiele. Niektóre są zbliżone kompozycją do dzieła Velázqueza, niektóre ukazują tylko głowę lub popiersie papieża. Najbardziej znana wersja pochodzi z 1953 roku i należy do zbiorów Des Moines Art Center w Stanach Zjednoczonych. Papież siedzi na tronie, z rękami na poręczach, jednak nie patrzy zniecierpliwionym wzrokiem na widza, jak u Velázqueza, lecz przeraźliwie krzyczy.

Papież Velázqueza, chociaż siedzi mocno rozparty na tronie, to wydaje się nieco zagubiony. Ma surowy wyraz twarzy, a usta mocno zaciśnięte. Papież Bacona nie ukrywa tego, że cierpi. Przerażający krzyk to częsty motyw w obrazach Bacona z lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Wiele malowanych wówczas postaci, a wśród nich również znajomi i przyjaciele malarza, mają otwarte w krzyku usta z obnażonymi zębami. Za tym ujęciem ludzkiej twarzy stoi kolejna, silna inspiracja, do której Bacon się przyznawał – kadr z filmu Siergieja Eisensteina "Pancernik Potiomkin" z 1925 roku.

Bacon uwspółcześnia wizję Velázqueza

Francis Bacon namalował Innocentego X ze swobodą, jaką może dysponować współczesny malarz. Jego modelem nie był prawdziwy papież, potrzebujący oficjalnego wizerunku. I nikt mu za ten portret nie obiecał zapłaty. Nie musiał zatem sprostać zasadom stosowności i godności, jakie obowiązywały przez stulecia w przedstawianiu najwyższego dostojnika kościoła katolickiego. Papież Bacona sprawia wrażenie, jakby siedział na krześle elektrycznym.

Bacon, podążając za dyskretnymi, pozostawionymi przez Velázqueza tropami, powiedział o Innocentym X znacznie więcej, niż mógł to zrobić przebywający w połowie XVII wieku z wizytą w Rzymie hiszpański malarz. Przewrotnie można byłoby powiedzieć, że nie byłoby dla współczesnego widza obrazu Velázqueza, gdyby nie dokonana przez Bacona jego wnikliwa i tragiczna reinterpretacja.

Francis Bacon, "Portret Innocentego X według Velázqueza", 1953, płótno, 153 x 118 cm, Des Moines Art Center, Iowa, Stany Zjednoczone

Posłuchaj
15:04 2023_10_15 14_44_22_PR2_Jest_taki_obraz.mp3 "Portret Innocentego X według Velázqueza" - portret portretu (Jest taki obraz/Dwójka)

 

***

Tytuł audycji: Jest taki obraz

Prowadził: Michał Montowski

Gość: dr Grażyna Bastek

Data emisji: 15.10.2023

Godzina emisji: 14.45

pg/mgc

Czytaj także

Francis Bacon – herold ruchu naukowego

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2015 06:55
Kontrowersyjny polityk i genialny uczony. Droga naukowa dała mu miano Kolumba nauk eksperymentalnych, który poruszył intelekt świata.
rozwiń zwiń