Obraz z "podwójną" naturą
Obraz powstał szybko i w dodatku na nieukończonym portrecie młodego mężczyzny. Swą "podwójną" naturę portret zdradza przy bliższym, dokładnym spojrzeniu. Mężczyzna ma podwójne źrenice, a spod brody prześwituje biały kołnierzyk, element świeckiego ubioru, a nie żołnierskiej zbroi. Więcej szczegółów ujawnia rentgenogram, autoradiogramy, zdjęcie w podczerwieni i próbki pobrane z obrazu.
Pierwszy wizerunek - portret nieznanego, młodego mężczyzny
Badania ujawniają, że pierwszym wizerunkiem, jaki powstał na płótnie był portret nieznanego, młodego mężczyzny. Miał węższą twarz niż admirał, inny kształt brody, a jego głowę zdobił obszerny beret. Ta część portretu, która przedstawiała głowę i ramiona była bardziej zaawansowana niż korpus ciała i tło. Płaszcz był zaledwie zarysowany pociągnięciami białej farby. Zapewne malarz skupił się na oddaniu podobieństwa, pozostawiając pozostałe elementy, te, które nie wymagały obecności modela, na później.
Na widzów spoglądają dwie pary źrenic
Portret młodego mężczyzny nigdy jednak nie powstał i nie jest jasne dlaczego. A w wielkim warsztacie Jacopa Tintoretta nic nie mogło się marnować. Pozostawione płótno posłużyło zatem do wykonania kolejnego portretu. Dzisiaj portret mężczyzny w berecie i koszuli z białym kołnierzykiem jedynie prześwituje przez kolejne warstwy farb, m. in. brodę admirała, a na widzów spoglądają dwie pary źrenic.
Twarze tchną wewnętrzną siłą, energią i przenikliwością
Ten drugi, ukończony portret, należy do szeregu wizerunków współtwórców cywilizacji szesnastowiecznej Wenecji: dostojników, dożów, duchownych, jakie wyszły z pracowni mistrza. Tintoretto malował je pospiesznie, ale nadawał wizerunkom szczególną ekspresję. Poorane zmarszczkami twarze, pomimo iż sędziwe, tchną wewnętrzną siłą, energią i przenikliwością.
Aluzja do sukcesów wojennych niezidentyfikowanego admirała
Oblicze admirała wyłania się z mroku, oświetlone ciepłym światłem. Zbroja została potraktowana szkicowo, wydobyta jedynie przez grube impasty na zdobieniach. Okno w tle otwiera się na kształtowany szybkimi ruchami pędzla i szerokimi plamami koloru pejzaż. To widok morza, na której rozgrywa się bitwa morska, zapewne aluzja do sukcesów wojennych niezidentyfikowanego wciąż admirała. Akcesoria i atrybuty portretowanego zostały ograniczone do minimum, a najważniejszym elementem stał się psychologiczny wyraz postaci - jego siła, za którą stoi potęga Serenissimej, Najjaśniejszej Republiki Weneckiej.
Jacopo Tintoretto, "Portret weneckiego admirała", 2 poł. XVI w., obraz na płótnie, 81 x 68 cm, Muzeum Narodowe w Warszawie
14:53 2024_01_14 14_45_22_PR2_Jest_taki_obraz.mp3 "Portret weneckiego admirała" Tintoretta - obraz z "podwójną" naturą (Jest taki obraz/Dwójka)
***
Tytuł audycji: Jest taki obraz
Prowadził: Michał Montowski
Gość: dr Grażyna Bastek
Data emisji: 14.01.2024
Godzina emisji: 14.45
mo/mgc