Film na ekrany polskich kin wejdzie 10 listopada, ponad rok po premierze fabularnej "Ostatniej rodziny" Jana P. Matuszyńskiego. Marcin Borchardt nie żałuje, że jego obraz pojawia się jako drugi w kolejności – To bardzo rzadka okazja, by móc skonfrontować wersję fabularną jakiejś historii z jej wersją dokumentalną. Wydaje mi się to sytuacją bardzo interesującą z perspektywy widza – powiedział.
"Beksińscy. Album wideofoniczny" w całości składa się z materiałów pochodzących z ogromnego archiwum taśm rejestrowanych przez Zdzisława Beksińskiego od końca lat 50. do końca lat 90. – Są one drobiazgowym zapisem codziennych rutyn i sytuacji, które niesie ze sobą życie. To nieprawdopodobnie poruszający autentyk – ocenił reżyser, dodając, że pomimo tragiczności historii rodziny Beksińskich nie brakuje w jego filmie momentów pełnych humoru.
***
Rozmawiał: Paweł Siwek
Gość: Marcin Borchardt (reżyser)
Data emisji: 2.11.2017
Godzina emisji: 8.10
Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".
mc/mz