- W książce "Wypatruj naszej gwiazdy. Wojenne losy dziecka ocalonego przez dobrego maharadżę" poznajemy niezwykłą historię pewnej polskiej rodziny.
- Główna bohaterka, Józefina "Ziuta", to matka autorki książki, Imogene Salvy.
- W efekcie wojennej tułaczki "Ziuta" wraz z innymi dziećmi trafiła do Indii, do sierocińca zorganizowanego przez maharadżę.
Józefina "Ziuta" Nowicka, a także jej rodzeństwo i rodzice, w 1940 roku zostali wywiezieni przez Sowietów na Syberię z rodzinnego gospodarstwa na Wołyniu. Po dwóch latach, dzięki desperackiej, heroicznej decyzji, cała rodzina ucieka z wioski pod Wołogdą do Kujbyszewa, skąd z kolei armia Andersa razem z filantropem i bohaterem - hinduskim maharadżą Jamem Sahebem Digvijay Sinhji - zorganizowała przewóz polskich dzieci do rezydencji maharadży w Indiach.
Sowiecka gehenna
Ta historia wydarzyła się naprawdę, a jej opis znalazł się w książce "Wypatruj naszej gwiazdy. Wojenne losy dziecka ocalonego przez dobrego maharadżę", której autorką jest Imogene Salva, córka "Ziuty". W Dwójce przybliżyła szczegóły historii swojej rodziny.
- Po gehennie sowieckiej do łagru dotarła wiadomość o amnestii. To było w czerwcu 1941 roku, kiedy Niemcy zaatakowali Rosjan. Stalin zawarł porozumienie z polskim rządem na uchodźstwie w Londynie i na mocy tej umowy Polacy mieli zostać uwolnieni z tych sowieckich obozów - mówi autorka książki. - W tym czasie tworzyła się polska armia, Polski Czerwony Krzyż założył w tak krótkim czasie 800 agencji rozproszonych po całym Związku Radzieckim, w nich były sierocińce, szkoły, ośrodki medyczne. Polski Czerwony Krzyż zapewniał zesłańcom zaopatrzenie, odzież, pomagał przywrócić zdrowie po tym strasznym koszmarze, który przeżyli.
Czytaj także:
Apel Władysława Sikorskiego
Niestety wielu Polaków nigdy nie dotarło do tych ośrodków, a potrzeby były ogromne. Premier rządu RP na uchodźstwie Władysław Sikorski zaapelował do innych krajów o schronienie dla polskich dzieci.
- Bogate kraje nie odpowiedziały na ten apel, także Stany Zjednoczone, gdzie obecnie mieszkam. Pierwszym krajem, który się zgłosił, były Indie. No i w pociągach dzieci ruszyły do Aszchabadu w Turkmenistanie, gdzie był polski sierociniec stworzony przez Hankę Ordonównę, która osobiście zajmowała się dziećmi. Mama wspominała te zmiany jako podróż z piekła do raju. Dzieci były bardzo życzliwie przyjmowane - opowiada Imogene Salva.
Iran i Indie - ziemia obiecana
Kolejnym punktem podróży był Iran. - Dla mamy to była pierwsza ziemia obiecana. Wspominała, że perskie dzieci rzucały w polskie dzieci figami, daktylami, pistacjami. Polskie dzieci nie wiedziały, co się dzieje, bo nie miały prawa spodziewać się niczego dobrego po tym koszmarze, który przeżyły w Rosji - mówi autorka książki.
Ostatecznie po kilku przystankach i dwóch-trzech miesiącach mali uchodźcy trafili do rezydencji hinduskiego maharadży Jama Saheba Digvijay Sinhji. Więcej w nagraniu, zachęcamy do słuchania.
16:42 Dwojka_Wybieram_Dwojke_2023_09_29-16-30-21.mp3 Polskie dziecko ocalone przez maharadżę - wojenne losy "Ziuty" (Wybieram Dwójkę)
***
Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę
Prowadził: Jakub Jamrozek
Gość: Imogene Salva (autorka książki "Wypatruj naszej gwiazdy. Wojenne losy dziecka ocalonego przez dobrego maharadżę")
Data emisji: 29.09.2023
Godzina emisji: 16.30
mgc