Polskie dziecko ocalone przez maharadżę - wojenne losy "Ziuty"

Ostatnia aktualizacja: 29.09.2023 18:00
"Wypatruj naszej gwiazdy. Wojenne losy dziecka ocalonego przez dobrego maharadżę" to podróż przez przeszłość - opowieść, w której czytelnik poznaje trudne rodzinne przeżycia z perspektywy kilkuletniej "Ziuty". - Mama wspominała te zmiany jako podróż z piekła do raju - mówiła w Dwójce córka "Ziuty" i autorka książki, Imogene Salva.
Model kolei transsyberyjskiej
Model kolei transsyberyjskiejFoto: Wojciech Kurczewski/Forum
  • W książce "Wypatruj naszej gwiazdy. Wojenne losy dziecka ocalonego przez dobrego maharadżę" poznajemy niezwykłą historię pewnej polskiej rodziny.
  • Główna bohaterka, Józefina "Ziuta", to matka autorki książki, Imogene Salvy.
  • W efekcie wojennej tułaczki "Ziuta" wraz z innymi dziećmi trafiła do Indii, do sierocińca zorganizowanego przez maharadżę.

Józefina "Ziuta" Nowicka, a także jej rodzeństwo i rodzice, w 1940 roku zostali wywiezieni przez Sowietów na Syberię z rodzinnego gospodarstwa na Wołyniu. Po dwóch latach, dzięki desperackiej, heroicznej decyzji, cała rodzina ucieka z wioski pod Wołogdą do Kujbyszewa, skąd z kolei armia Andersa razem z filantropem i bohaterem - hinduskim maharadżą Jamem Sahebem Digvijay Sinhji - zorganizowała przewóz polskich dzieci do rezydencji maharadży w Indiach.

Sowiecka gehenna

Ta historia wydarzyła się naprawdę, a jej opis znalazł się w książce "Wypatruj naszej gwiazdy. Wojenne losy dziecka ocalonego przez dobrego maharadżę", której autorką jest Imogene Salva, córka "Ziuty". W Dwójce przybliżyła szczegóły historii swojej rodziny.

- Po gehennie sowieckiej do łagru dotarła wiadomość o amnestii. To było w czerwcu 1941 roku, kiedy Niemcy zaatakowali Rosjan. Stalin zawarł porozumienie z polskim rządem na uchodźstwie w Londynie i na mocy tej umowy Polacy mieli zostać uwolnieni z tych sowieckich obozów - mówi autorka książki. - W tym czasie tworzyła się polska armia, Polski Czerwony Krzyż założył w tak krótkim czasie 800 agencji rozproszonych po całym Związku Radzieckim, w nich były sierocińce, szkoły, ośrodki medyczne. Polski Czerwony Krzyż zapewniał zesłańcom zaopatrzenie, odzież, pomagał przywrócić zdrowie po tym strasznym koszmarze, który przeżyli.

Czytaj także:

Apel Władysława Sikorskiego

Niestety wielu Polaków nigdy nie dotarło do tych ośrodków, a potrzeby były ogromne. Premier rządu RP na uchodźstwie Władysław Sikorski zaapelował do innych krajów o schronienie dla polskich dzieci.

- Bogate kraje nie odpowiedziały na ten apel, także Stany Zjednoczone, gdzie obecnie mieszkam. Pierwszym krajem, który się zgłosił, były Indie. No i w pociągach dzieci ruszyły do Aszchabadu w Turkmenistanie, gdzie był polski sierociniec stworzony przez Hankę Ordonównę, która osobiście zajmowała się dziećmi. Mama wspominała te zmiany jako podróż z piekła do raju. Dzieci były bardzo życzliwie przyjmowane - opowiada Imogene Salva.

Iran i Indie - ziemia obiecana

Kolejnym punktem podróży był Iran. - Dla mamy to była pierwsza ziemia obiecana. Wspominała, że perskie dzieci rzucały w polskie dzieci figami, daktylami, pistacjami.  Polskie dzieci nie wiedziały, co się dzieje, bo nie miały prawa spodziewać się niczego dobrego po tym koszmarze, który przeżyły w Rosji - mówi autorka książki.

Ostatecznie po kilku przystankach i dwóch-trzech miesiącach mali uchodźcy trafili do rezydencji hinduskiego maharadży Jama Saheba Digvijay Sinhji. Więcej w nagraniu, zachęcamy do słuchania.


Posłuchaj
16:42 Dwojka_Wybieram_Dwojke_2023_09_29-16-30-21.mp3 Polskie dziecko ocalone przez maharadżę - wojenne losy "Ziuty" (Wybieram Dwójkę)

 

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadził: Jakub Jamrozek

Gość: Imogene Salva (autorka książki "Wypatruj naszej gwiazdy. Wojenne losy dziecka ocalonego przez dobrego maharadżę")

Data emisji: 29.09.2023

Godzina emisji: 16.30

mgc


Czytaj także

Prof. Szumiło: w czasie rzezi wołyńskiej byli też sprawiedliwi Ukraińcy

Ostatnia aktualizacja: 11.07.2023 18:14
- Myślę, że można ich porównać do Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Tym Ukraińcom również groziła kara śmierci za te czyny. Kara śmierci ze strony ukraińskich nacjonalistów - mówił w Dwójce w dniu 80. rocznicy rzezi wołyńskiej prof. Mirosław Szumiło, historyk z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Wołyń 1943-2023" – plenerowa wystawa służąca dialogowi

Ostatnia aktualizacja: 10.07.2023 21:00
– Musimy poszukiwać prawdy, nie pozostawiając tego wyłącznie historykom – uważa Michał Senk, jeden z organizatorów wystawy "Wołyń 1943-2023". Do końca lipca można ją oglądać w Warszawie i we Wrocławiu.
rozwiń zwiń