Mrożek był pisarzem formy. Znamieniem naszych czasów jest to, że klasyczna forma literacka odchodzi do lamusa. – Jedna ze współczesnych reżyserek powiedziała, że nie interesuje się dramaturgią Mrożka, ponieważ pisał on pełnymi zdaniami. Mrożek był jednym z nielicznych w polskiej dramaturgii, którzy komponowali swoje opowieści na teatr tak precyzyjnie i doskonale jak Samuel Beckett. Jeżeli umie się czytać tego typu partytury, to dochodzi się do takich rezultatów jak np. Jerzy Jarocki w "Ostatnim tangu", które uważam za doskonały spektakl – podkreślał w rozmowie Paweł Głowacki.
>>> Posłuchaj gawęd Sławomira Mrożka <<<
O postaci i twórczości Sławomira Mrożka opowiadał zaprzyjaźniony z nim Antoni Libera. – Mrożek to jeden z ostatnich pisarzy i to nie tylko polskich, który był prawdziwym artystą. Prawie całą jego twórczość charakteryzuje to, że coś powstawało z niczego. Najważniejsze jego dramaty i proza są dziełami stworzonymi z niczego – mówił o Sławomirze Mrożku pisarz i tłumacz Antoni Libera.
Tytuł jest "Miłość na Krymie" i w realizacji powinna być miłość i na Krymie. Przez miłość nie trzeba tłumaczyć, co rozumiem, natomiast przez Krym rozumiem historyczność, komunę, Sowiety... Z całą pewnością nie powinien być zagubiony Krym, czyli historia, ale pierwsze miejsce należy się miłości
(Sławomir Mrożek)
Maciej Wojtyszko opowiedział o swojej premierowej realizacji telewizyjnej dramatu "Miłość na Krymie". – Sztuka przy realizacji była obłożona dziesięcioma warunkami. A podstawowym było to, że przedstawienie miało być wyreżyserowane tak, jak zostało napisane. Śmierć Sławomira Mrożka w znaczący sposób oznacza koniec pewnej epoki. Nie wiem co będzie dalej, ale nie chciałbym, aby teatr zmienił się w gazetowe wycinanki i doraźne sztuczki – stwierdził reżyser Maciej Wojtyszko.
W "Sezonie na Dwójkę" Sławomira Mrożka wspominali: Bronisław Maj, Antoni Libera, Maciej Wojtyszko, Paweł Głowacki i autor audycji - Jacek Wakar.
WŁ