Ekranizacja słynnej powieści Sienkiewicza "dla młodzieży" powstała na początku lat 70. XX wieku. Kto zagra Stasia i Nel, jak oddać afrykańskie realia – cała ówczesna Polska, wspominał Andrzej Korzyński, zaangażowała się w prace nad filmem. Stworzenie muzyki ilustrującej obraz było zatem wielkim wyzwaniem.
- Miałem pomysł, by napisać coś w stylu szerokim, hollywoodzkim - opowiadał kompozytor o pracy nad filmem Władysława Ślesickiego. Jak podkreślał, styl ten był w ówczesnej polskiej muzyce filmowej czymś nowatorskim ("albo był jazz, albo bogaty symfonizm Serockiego").
Zaskoczenie i niepokój – takie były pierwsze reakcje reżysera na tę "szeroką" frazę. Podobna sytuacja miała miejsce podczas współpracy Andrzeja Korzyńskiego z Januszem Nasfeterem (reżyserem filmu "Motyle" z 1972 r.). W tym drugim przypadku postanowiono nawet zwołać coś w rodzaju konsylium, które miało postawić artystyczną diagnozę.
***
Tytuł audycji: Muzyka w kadrze
Prowadzą: Grzegorz Dąbrowski i Mariusz Gradowski
Gość: Andrzej Korzyński (kompozytor filmowy)
Data emisji: 3.05.2015
Godzina emisji: 13.00
jp/mc