Jaume Cabré chętnie zabiera głos w publicznej debacie, opowiadając się za niepodległością Katalonii. Jak wyobraża sobie idealną ojczyznę? – Odpowiedź jest trudna, bo nie do końca wiem, jaka jest dzisiejsza Katalonia – wyznał pisarz. – My wszyscy, którzy jesteśmy za niepodległością, zgadzamy się w jednym marzeniu: by Katalonia mogła być tym, czym chce, bez proszenia nikogo o pozwolenie – powiedział.
Mariusz Bonaszewski czyta "Głosy Pamano" autorstwa Jaume Cabré >>>
Jak zauważa gość Dwójki, dziś wszystkie sprawy w regionie wymagają uzgadniania: język urzędowy, szkolnictwo czy finansowanie. – Trzeba wykłócać się o każdą rzecz. Dlatego przychodzi moment, gdy mówimy: "skończyło się, lepiej bądźmy dobrymi sąsiadami" – mówił. Jednak hiszpańskie państwo nie jest skłonne do rozmowy o niepodległości. Ostatnio skrzydła secesjonistom podciął trybunał konstytucyjny, który zawiesił planowane na 9 listopada referendum niepodległościowe.
– Najwięcej naszych przeciwników pochodzi ze strony nacjonalizmu hiszpańskiego. Zwykli ludzie nie traktują tej sprawy tak zasadniczo, niezależnie od tego, czy nam sprzyjają, czy nie – mówił Jaume Cabré. – Używa się wobec nas określenia "nacjonaliści", traktując je jako obelgę. Ale wypowiadana jest ona właśnie z pozycji nacjonalistycznych. Tymczasem my jesteśmy niepodległościowcami. Gdy będziemy mieć niepodległe państwo, będziemy po prostu tacy, jak wszystkie normalne kraje. Chcemy to zrobić w sposób demokratyczny i pokojowy – dodał pisarz.
>>>Dwójka na Conrad Festival 2014<<<
Z katalońskim twórcą rozmawialiśmy ponadto o problemie winy, pamięci i długiego trwania obecnym w jego literaturze, a o separatystycznych ambicjach Katalończyków mówiły dr Anna Sroka z Uniwersytetu Warszawskiego oraz Ewa Wysocka, korespondentka Polskiego Radia w Barcelonie.
Audycję "Słuchaj świata" prowadzili Bartosz Panek i Kuba Borysiak.
mc/fbi