- "1953. Walka o nadzieję" to film dokumentalny będący debiutem reżysera Marka Jagielskiego.
- Mistrzostwa Europy były w Warszawie rozgrywane kilka miesięcy po śmierci Stalina, co nie pozostawało bez znaczenia.
- Marek Jagielski zdradził w Programie 2 Polskiego Radia, że oprócz sportowych emocji, była to okazja dla Polaków na zamanifestowanie swojego niezadowolenia.
Film opowiada o wielkim sportowym wydarzeniu oraz uporze, nadziei i zwycięstwie polskich reprezentantów nad sowieckimi faworytami. Reżyser - korzystając ze zdjęć archiwalnych - przenosi widza na wyżyny sportowych emocji sprzed 70 lat.
Mistrzostwa Europy w Warszawie i zagraniczni dziennikarze
Marek Jagielski zdradził, że zorganizowane w Warszawie mistrzostwa Europy, o których opowiada film, były szansą na wyrównaną sportową rywalizację. - Wyjątkowość tej imprezy stanowiło to, że mieli przyjechać goście zza żelaznej kurtyny. Sportowcy, trenerzy, publiczność i dziennikarze - zdradził.
- Oznaczało to m.in., że sędziowie będą musieli sędziować uczciwie. Tym razem herb Związku Radzieckiego nie będzie gwarantem zwycięstwa - dodał.
Wykrzyczeć sprzeciw
Reżyser zaznaczył, że wydarzenie było okazją do manifestacji niezgody Polaków na to, co dzieje się w ojczyźnie. - Władze próbowały wyreżyserować wszystkie wydarzenia publiczne. Okazało się to niemożliwe, bo publiczność była tak bardzo zdesperowana, żeby wykorzystać ten moment swobody, kiedy patrzyli dziennikarze zza granicy, i wykrzyczeć publicznie swoją niezgodę na to, co się dzieje w kraju - powiedział.
- Musimy pamiętać, że w tym czasie forum publicznej niezgody były toalety, gdzie można było naskrobać "Precz ze Stalinem". Jednak później takie drzwi lądowały na UB i prowadzono śledztwo, kto napisał takie zbrodnicze słowa. Tutaj mamy do czynienia z publicznym zrywem, gdzie można wykrzyczeć niezgodę i nie być za to ukaranym, bo jesteśmy w tłumie i na oczach świata - dodał.
Radiowa transmisja
W latach 50. informacje rozchodziły się najczęściej drogą pantoflową. Marek Jagielski zauważył, że podczas zawodów to radio było pierwszym źródłem informacji. - Radio jest bardzo ważnym bohaterem mojego filmu. Mieliśmy nie tylko głośniki przed halą Gwardii, ale mieliśmy też gazety i wiadomości szeptane - opowiedział.
- Żeby jednak dowiedzieć się tego, co dzieje się na ringu, trzeba było słuchać i uruchomić wyobraźnię. Trzeba było znać się na boksie, żeby wiedzieć, o czym mówi komentator - zauważył reżyser.
15:39 - 01b4d938.mp3 Marek Jagielski o filmie "1953. Walka o nadzieję" (Poranek Dwójki)
***
Tytuł audycji: Poranek Dwójki
Prowadził: Roch Siciński
Gość: Marek Jagielski (reżyser)
Data emisji: 9.08.2024
Godz. emisji: 9.15
dz/wmkor