Staroobrzędowcy to odłam religii prawosławnej. Jego wyznawcy swoją obrzędowość opierają na liturgii sprzed reformy Nikona. Historia starowierów rozpoczyna się w XVII wieku, gdy zbuntowali się przeciwko reformom religijnym i opuścili Rosję. W dzisiejszej Polsce staroobrzędowcy uchodzą za jedną z najmniejszych mniejszości. Szczególnie kobiety, które współtworzyły kulturę oraz codzienność tej wspólnoty.
Głównym celem przyświecającym autorce, dr Magdalenie Grupie-Dolińskiej, podczas tworzenia słownika była chęć ocalenia od zapomnienia tej unikalnej części dziedzictwa językowo-kulturowego wspólnoty. Praca skierowana jest zarówno do dialektologów i przedstawicieli innych subdyscyplin językoznawstwa, jak i do samych członków społeczności staroobrzędowców oraz sympatyków ich języka i kultury.
Okładka publikacji "Słownik frazeologiczny gwary Staroobrzędców w Polsce" z rysunkiem molenny w Gabowych Grądach.
W audycji wybraliśmy się głównie na Suwalszczyznę, ale odwiedzając jednocześnie Toruń i Uniwersytet Mikołaja Kopernika. Tam na Wydziale Humanistycznym w Katedrze Języków Słowiańskich pracuje dr Magdalena Grupa-Dolińska, która niedawno wydała "Słownik frazeologiczny gwary staroobrzędowców Polsce". Badania nad tym tematem rozpoczęła jeszcze na studiach, od 2014 roku brała udział w corocznych wyjazdach badawczych do społeczności starowierczych. Szybko okazało się, że gwara staroobrzędowców to ciekawy i inspirujący temat, a zwłaszcza frazeologia - która nie była jednak przedmiotem kompleksowych badań. Dr Grupa-Dolińska w swojej publikacja zawarła więc nie tylko rys historyczny o losach staroobrzędowców w Polsce, przysłowia i powiedzenia w ich gwarze, ale także opis elementów dziedzictwa kulturowego, materialnego i niematerialnego.
CZYTAJ TEŻ:
Katarzyna Roman-Rawska: staroobrzędowcy wyłonili się z niechęci do rosyjskiego imperium
Klasztor staroobrzędowców w rękach zwykłych ludzi
- Po wprowadzeniu reform władze świeckie i cerkiewne zaczęły poddawać te części wiernych, którzy nie zaakceptowali reform różnorakim represjom. Jako że były one surowe, łącznie z zagrożeniem pozbawienia życia, spora część tych ludzi zdecydowała się na emigrację. Te migracje odbywały się na różne kierunki świata. Jednym z takich kierunków okazały się właśnie ziemie Rzeczypospolitej. Mowa oczywiście o tutaj przełomie siedemnastego, osiemnastego wieku. Z badań wynika, że starowiercy, którzy zamieszkują w Polsce. pochodzą w większości z okolic Nowogrodu, Pskowa i Wielkich Łuk, czyli to są te tereny, które sąsiadowały z ziemiami Rzeczypospolitej w tamtym czasie. Ze względu na to, że dwujęzyczność jeszcze do lat 50., 60. XX wieku nie była wśród nich powszechna, gwara staroobrzędowców zachowała się w dość pierwotnej formie. Dopiero potem zaczęli oni otwierać się na polskie sąsiedztwo, a razem z tym - na coraz mocniejsze wpływy polszczyzny - mówiła dr Grupa-Dolińska. - Uważam, że niezwykłe jest to, jak przekonania i elementy światopoglądu zachowały się w zgromadzonych przysłowiach. Są bardzo związane z religią, co dla tej mniejszości etnicznowyznaniowej jest podstawą ich tożsamości.
W przysłowiach pojawiają się więc motywy etyczne, porady i wyznaczniki co do stylu życia, silne związki z Bogiem, elementy dziedzictwa kulturowego. Więcej o życiu staroobrzędowców w Polsce można dowiedzieć się, odwiedzają miejscowości, wokół których się skupiają, zwłaszcza w okolicach Augustowa - Gabowe Grądy, Wodziłki oraz Bór, a także Suwałki czy Sejny.
***
Na audycję Źródła we czwartek (16.01) w godz. 12.00-12.45 zapraszała Aleksandra Tykarska.