Krystyna Kofta i książka "Przesądy. Mój osobisty abecedariusz". Jakie gusła znamy?

Ostatnia aktualizacja: 17.03.2025 18:08
Przesądy to ludowe mądrości, które często są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Choć wydaje się, że w dzisiejszych czasach nie mają już takiej siły oddziaływania, to jednak większość z nas zna jakiś przykład przesądu. To właśnie temu fenomenowi poświęcona jest książka Krystyny Kofty - "Przesądy. Mój osobisty abecedariusz".
Przesądy. Mój osobisty abecedariusz to nowa książka Krystyny Kofty
"Przesądy. Mój osobisty abecedariusz" to nowa książka Krystyny KoftyFoto: PAP/Rafał Guz

"Przesądy są połączeniem magii z racjonalnością. Tak samo jak losem rządzi nimi przypadek. Nie masz wpływu, czy przetnie ci drogę czarny kot… To jest pociągające. Wierząc w przesądy, oswajasz przypadki losowe znacznie większego kalibru, także lęk przed śmiercią, spychany głęboko do nieświadomości. Masz iluzję wpływu na rzeczywistość" - czytamy we wstępie do książki "Przesądy. Mój osobisty abecedariusz".


Posłuchaj
15:34 _PR2 (mp3) 2025_03_17-16-32-37.mp3 Krystyna Kofta o przesądach (Wybieram Dwójkę)

 

Kto wierzy w przesądy?

Autorka książki powiedziała w Dwójce, że znajomość przesądów jest powszechna. - Autorami przesądów, o których mi opowiadano, są osoby, które przychodzą do stolika w "Czytelniku" (warszawska kawiarnia - przyp. red.). Wtedy mówi się o wszystkim. Kiedy zaczęłam pisać książkę, to zaczęłam ich przepytywać. Okazało się np., że moja przyjaciółka, która jest profesorem i mówi o sobie, że nie jest przesądna, opowiedziała mi o swoim przesądzie - opowiedziała.

- Poprosiłam także znajomą poetkę, żeby napisała mi, co zrobiła ze zbitym lustrem. Wiem, że trzeba odłamać kawałek i zakopać w ziemi. Ania znała jednak inny sposób, znacznie gorszy. Jeździła po całej Warszawie szukając jeziorka lub sadzawki, w której będzie mogła zostawić duże lustro - dodała.

Strach czy szczęście?

Krystyna Kofta podzieliła się także tym, czym kierowała się w zbieraniu przesądów do swojej książki. - Chciałabym, żeby ludzie byli szczęśliwsi niż są. Jest wiele przesądów, które nic nie kosztują. Np. kichnięcie rano na czczo. W poniedziałek oznacza pomyślność na cały tydzień, w piątek jest gorzej, bo usłyszy się o czyjejś śmierci, w sobotę oznacza wszystkie zamiary na marne. Z kolei w niedzielę - komuś się spodobasz - podała przykład.

Czytaj także:

- Wybieram właśnie takie przesądy. Nie chciałabym rozpropagować takich, które budzą lęk. A jest takich trochę. Proszę w nie wierzyć, to nie jest prawda. Np. to, że jak urodzi się dziecko, to ktoś z bliskich musi umrzeć, żeby zrobić miejsce - podkreśliła.

***

Tytuł audycji: Wybieram Dwójkę

Prowadzenie: Monika Zając

Gość: Krystyna Kofta (pisarka)

Data emisji: 17.03.2025

Godz. emisji: 16.30

dz/am

Czytaj także

Marian Wieleżyński – polski Rockefeller?

Ostatnia aktualizacja: 16.07.2021 17:30
- O Marianie Wieleżyńskim niemal nikt nic nie wie, w czasie realizacji filmu spotkałem jednego człowieka, który wiedział kim on był - tak na antenie Dwójki mówił aktor i reżyser Mariusz Bonaszewski. 
rozwiń zwiń