Położone koło Bielska-Białej Wilamowice zamieszkuje grupa etniczna, której przodkowie przybyli najprawdopodobniej w trzynastym wieku z zachodnioeuropejskich regionów Fryzji i Flandrii. Przez stulecia Wilamowianie zachowywali odrębność kulturową i językową.
Dziś źyje około 25 osób, dla których wilamowski był pierwszym językiem. – Ja też do nich się właściwie zaliczam – powiedział Tymoteusz Król. – Przyswajałem ten język równocześnie z językiem polskim dzięki mojej babci. Do dzisiaj rozmawiam z nią po wilamowsku – dodał.
Gość audycji zauważył, że coraz częściej młodzi ludzie z Wilamowic uczą się języka przodków. Tymoteusz Król prowadzi zajęcia z wilamowskiego. – Oprócz lekcji w szkole chodzimy do starszych osób, by z nimi rozmawiać. Młodzież niekiedy sama wraca do nich, by na przykład pomóc piec placki, a przy okazji pouczyć się trochę wilamowskiego – opowiadał.
Współczesny renesans tego języka cieszy tym bardziej, że przez dramatyczne losy Wilamowian po II wojnie światowej mógł on zostać całkowicie zapomniany. Sami użytkownicy wilamowskiego stwierdzili w pewnym momencie, że lepiej, by to dziedzictwo zaginęło.
***
Prowadzenie: Anna Szewczuk
Gość: Tymoteusz Król (uczestnik koncertu kolędowego Dwójki "Goście - w cztery strony świata")
Data emisji: 15.01.2015
Godzina emisji: 12.00
Materiał został wyemitowany w audycji "Źródła".
mc/mm