W Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie mieszkała, odbywa się konkurs dla młodych muzyków pod nazwą Dziadońcyne Granie, kultywujący stylistykę muzyczną legendy skrzypiec.
- Dziadońcyne Granie, czyli sposób grania Bronisławy Koniecznej, Dziadońki, to granie ostre "pod nogę", tanecznie, pełnym smyczkiem. To okrągłe, pasażowe i nie zrywne zdobnictwo – tak opisuje technikę gry prymistki etnomuzykolog Aleksandra Szurmiak-Bogucka.
- Dziadońka w młodości miała ogromny problem z graniem na skrzypcach, bo na Podhalu tradycyjnie grali tylko chłopy. Ojciec jej nie pozwalał grać, ale miała ojca chrzestnego, znakomitego prymistę, Bartusia Obrochtę, który przygrywał sobie z Dziadoniami. To Bartuś Obrochta zaczął uczyć Dziadońkę – mówiła w "Źródłach" uczennica prymistki, Stanisława Galica-Górkiewicz. - W 1952 roku w czasie Konkursu Kapel Podhalańskich w Zakopanem Dziadońka została uznana najlepszą prymistką podhalańską.
- Trochę się tej Dziadońki bałam, bo przy tym swoim wspaniałym graniu, miała też artystyczny charakter. Ludzie opowiadali, jak to weselach grywała i czasem trafiali się tam tacy, co się im chciało bitki. Po interwencji Dziadońki, zaraz im chęć przechodziła - dodała Stanisława Galica-Górkiewicz.
- Kreowana jest często jako harda kobieta, ale jest to tylko część prawdy, bo gdyby była taką surową, ostrą kobietą, to nie lgnęłyby do niej dzieci. Wymagała dużo od siebie i od swoich uczniów, ale dawała też dużo ciepła – wspominał Dziadońkę Bartłomiej Koszarek, dyrektor Bukowiańskiego Centrum Kultury "Dom Ludowy" w Bukowinie Tatrzańskiej.
Zachęcamy do odsłuchania archiwalnych nagrań gości "Źródeł", mówionych przepiękną gwarą podhalańską.
***
Tytuł audycji: Źródła
Rozmawiała: Anna Szotkowska
Goście: Stanisława Galica-Górkiewicz (skrzypaczka, uczennica prymistki), Aleksandra Szurmiak-Bogucka (etnomuzykolog), Bartłomiej Koszarek (dyrektor Bukowiańskiego Centrum Kultury "Dom Ludowy" w Bukowinie Tatrzańskiej)
Data emisji: 26.11.2018
Godzina emisji: 15.30
gs/at