Damir Imamovic na estradzie.
Słowo sevdah pochodzi od arabskiego korzenia - sawdah. Jego pierwotne znaczenie - "czarna żółć" - można tłumaczyć jako "smutna nostalgia" lub "smutna miłość". Sto lat temu ta ludowa tradycja, podobnie jak wiele innych na całym świecie, dotarła do barów i kawiarni w miastach. Jednocześnie gatunek został sformalizowany i nagrywany, a kiedy Tito poparł go po wojnie, sevdah wkroczyło w swój złoty okres. Gdy kraj rozpadł się, sevdah popadł w niełaskę, ale nowe pokolenie, którego przedstawicielem jest Damir Imamović, przywraca go do życia.
W "Źródłach" pojawiły się także opowieści i muzyka podlaskiego harmonisty Feliksa Zaremby ze wsi Zaręby, którego opowieść udało się zarejestrować Kubie Borysiakowi na Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w 2010 roku.
- Wieś Zaręby, nazwisko Zaremba, to świadczy o czymś. Może potomek jakiegoś rycerza za czasów Jagiełły trafił na te tereny. Kiedyś na tych ziemiach rosła puszcza, a kto zasłużył się władcy dostawał jakąś jej cześć - opowiadał o swoim szlacheckim pochodzeniu Feliks Zaremba. - Mógłbym książkę napisać o swoich przeżyciach. Zacząłem grać gdy miałem piętnaście lat. Jestem samoukiem. Ojciec nie chciał mi kupić instrumentu, ale ja go do tego zmusiłem, bo chciałem sam na niego zarobić i pójść na służbę. Zrobiłem sobie tłumoczek z jedzeniem i już miałem wychodzić z domu, lecz mnie zatrzymała mama. Ojciec był wzburzony moim zachowaniem, ale zgodził się kupić mi harmonię pod warunkiem, że nauczę się na niej grać.
Ciężko było młodemu chłopcu łączyć pracę na roli i uczyć się grać. - W młodym wieku wykonywałem ciężkie prace rolne, dziś to nawet nie do wyobrażenia. Moim marzeniem było stać się muzykantem. Mój wujek mieszkający dwanaście kilometrów od mojego domu miał harmonię, bardzo mi zależało, żeby choć dotknąć klawiatury tego instrumentu i zawsze chciałem do wujka przyjść w gościnę. Ale musiałem kosić, orać, bydło wypędzać, słuchałem ojca i nie miałem wiele czasu na naukę gry, a w wolnej chwili pieszo chodziłem za granem - wspominał początki swojej kariery muzykanta Feliks Zaremba.
W "Źródłach" posłuchaliśmy również nagrań Marty Gomez z Kolumbii - z płyty "La Alegria y el Canto".
***
Tytuł audycji: "Źródła"
Data emisji: 21.04.2020
Godzina emisji: 15.15
gs