Kassé Mady Diabaté, malijski mistrz śpiewu o aksamitnej barwie głosu, znany był na całym świecie z wielu powodów. Jego ponad pięćdziesięcioletnia kariera zaowocowała wieloma świetnymi płytami, spośród których niewątpliwie jedną z najważniejszych jest "Koulandjan" (Hannibal 1999), nagrana wspólnie z Taj Mahalem and Toumanim Diabaté . Kassé Mady był jednym z ostaniach mistrzów starego i tradycyjnego śpiewu ludu Mandingo (Mandika, Malinke) z płd. części Mali.
Jeden z najczynniejszych artystów tego kraju – Salif Keita nazwał Kassé Mady największym śpiewakiem w Mali. Śpiewał głównie w języku Bambara, który wydaje się o wiele bardziej "korzenny", niż dostojny w swym wyrazie Malinke.
Pod koniec roku 2014 w wytwórni No Format! ukazał się album "Kiriké", wyprodukowany wspólnie przez wirtuoza kory Ballaké Sissoko oraz francuskiego wiolonczelistę Vincenta Segala. Podczas nagrań, doceniając wyjątkowy kunszt mistrza, spotkali się spadkobiercy legendarnej tradycji griotów w Mali. To zatem wspomniany tu Ballaké Sissoko, syn giganta współcznej kory Djelimady Sissoko. Na balafonie podczas nagrań zagrał Lansiné Kouyaté, syn Siramori Diabaté (spokrewniony z Kassé Mady). Do zespołu dołączył także grający na ngoni Makan Tounkara zwany”‘Badié”, wychowany przez ojca w znanym Ensemble Instrumental du Mali.
Muzyka która wspólnie stworzyli to wypadkowa kilku ważnych elementów obecnych w kulturze Mandingo: archaiczny śpiew w języku Bambara, dostojną w wyrazie korę, sucho brzmiący balafon a także nieco chropowate ngoni, przywodzące myśl północną pustynna część Mali.
W audycji usłyszymy skład:
Kassé Mady Diabaté – śpiew
Ballaké Sissoko – kora
Lansiné Kouyaté – balafon
Badié Tounkara – ngoni
***
Na audycję "Źródła" w poniedziałek (12.04) w godz. 15.15-16.00 zaprasza Kuba Borysiak