W 2012 roku Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu zakupiło zbiór ok. 200 melodii z Sądecczyzny, zapisanych ręcznie przez Rudolfa Józefowskiego (1926-1997) – muzyka, członka Kapeli Józefowskich i zbieracza folkloru, nazywanego Sądeckim Kolbergiem.
O pracy nad publikacją pt. „Z rękopisu Rudolfa Józefowskiego” rozmawiamy z Teresą Ortyl – pracowniczką Sądeckiego Parku Etnograficznego, Moniką Kurzeją, zajmującą się redakcją wydawnictwa oraz tekstami gwarowymi i Andrzejem Józefowskim – synem Rudolfa.
- Należałoby zacząć od rodzinnych korzeni i od Muzyki Szczepanów. Tak nazywała się kapela działająca przed I wojną światową. Szczepan dziadek Rudolfa, uczył się gry w wojsku. Swoją pasję przekazał ojcu Rudolfa, Janowi. A Rudolf, wyrastając w umuzykalnionej rodzinie, sam nasiąknął rodzimym folklorem – wspominała Teresa Ortyl z Sądeckiego Parku Etnograficznego.
Odwiedź z nami
Sądecki Park Etnograficzny
Rudolfa zapamiętano na Sądecczyźnie jako człowieka o wielkim poczuciu humoru, z elegancją opowiadającego nawet sprośne żarty. Był człowiekiem obytym w świecie. Członkowie współpracujących z nim zespołów wspominają go jako osobę sumienną, ale i o wielkiej wyobraźni – odpowiednią metaforą umiejącego wytłumaczyć kroki tańca. Był multiinstrumentalistą – grał m.in. na akordeonie, skrzypcach i fortepianie. O jego pracowitości świadczy niewątpliwie wielki zbiór spisanych przez niego melodii.
- Wiele osób musiało zaangażować się w to, by te nuty zostały wydane – podkreślała Ortyl. - Mówimy o zbiorze rękopiśmiennym, który musiał zostać zapisany w formie cyfrowej (Małgorzata Łukasik-Kogut), trzeba było także dokonać korekty nut (Jadwiga Adamczyk) oraz przepisać teksty gwarowe (Monika Kurzeja, korekta Józef Kąś). Zbiór należało także omówić pod kątem etnograficznym (Bożena Lewandowska).
Do wydawnictwa dołączone będą także płyty, w tym z nagraniami archiwalnymi, m.in. z Polskiego Radia.
- Folklor na Sądecczyźnie jest cenionym zasobem kulturowym. Józefowski jest osobą znaną a jego dorobek jest ceniony. Na pewno wiele zespołów chętnie odwoła się do jego dorobku. Wiedząc o tym, że wiele osób czeka na to wydawnictwo, tym bardziej mobilizowaliśmy się do pracy – mówiła Teresa Ortyl.
Jan Józefowski urodził się 1899 r. w Świdniku. Do szkoły chodził w Tęgoborzu i w Nowym Sączu. Gry na skrzypcach uczył się od ojca, który był „wziętym” skrzypkiem wiejskim, chętnie zapraszanym na wesela i zabawy. W 1932 r. związał się z zespołem regionalnym Koła Młodzieży Wiejskiej w Rojówce. Dzięki przynależności do tego zespołu Jan Józefowski mógł już w okresie międzywojennym występować na imprezach folklorystycznych poza własnym
środowiskiem. Największe sukcesy artystyczne osiągnął, grając po wojnie w Zespole Pieśni i Tańca „Lachy”. Przez 14 lat należał do kapeli tego zespołu i uczestniczył niemal we wszystkich występach na różnorodnych festiwalach folklorystycznych, konkursach i przeglądach. Razem z Janem w kapeli grali jego dwaj synowie – Rudolf i Józef, którzy w kolejnych latach stali się kontynuatorami działalności ojca, zasilając składy licznych zespołów i kapel regionu, a także przekazując tradycyjny repertuar kolejnym pokoleniom muzykantów. Cała spuścizna kapeli Józefowskich, wykonywany przez nich repertuar został zebrany, uporządkowany i spisany przez Rudolfa Józefowskiego. W pokaźnym i bogatym zbiorze liczącym ponad 200 stron zebrane zostały m.in. krakowiaki, sztajerki, polki.
Rudolf Józefowski
Głównym celem projektu jest podniesienie lokalnej świadomości kulturowej, wzmocnienie poczucia tożsamości regionalnej, zachowanie, dokumentacja oraz popularyzowanie niematerialnych aspektów dziedzictwa kulturowego pośród jego depozytariuszy w zakresie muzyki. W skład zadania wchodzić będą publikacja partytur spisanych przez Rudolfa Józefowskiego z komentarzem specjalistów i czterema płytami źródłowo – edukacyjnymi, której przygotowanie poprzedzą kwerendy archiwalne i
badania terenowe dotyczące muzyki ludowej, a także impreza folklorystyczna połączona z koncertami i warsztatami. [mat. promocyjne]
- Legenda rodzinna mówi o moim pradziadku Szczepanie, który nauczył się grać w orkiestrze wojskowej jeszcze w XIX wieku, po czym założył kapelę, u nas w regionie nazywaną muzyką. Z moim ojcem, Rudolfem słuchałem folkloru, ale nie tylko. Ojciec lubił różne gatunki, słuchaliśmy jazzu, muzyki rozrywkowej, klasycznej… – wspominał Andrzej Józefowski.
Słynne są także nagrania terenowe Rudolfa Józefowskiego. Jego syn pamięta magnetofon, z którym ojciec jeździł po okolicznych wsiach po czym spisywał każdy zasłyszany wariant melodii, klasyfikując go według obszarów.
- Długo to trwało. Ile tych nagrań było? Nie mam pojęcia! – podsumował Andrzej Józefowski.
- Nazywany był Sądeckim Kolbergiem. Między innymi właśnie przez te nagrania, pracę, którą wykonał – dodała Monika Kurzeja.
- To prawda. Ale właściwie zaczęło się od dziadka. To mój dziadek, Jan Józefowski, zaczął zbierać muzykę. Część zbiorów ojca to to, co zebrał już dziadek. Za tę działalność folklorystyczną dziadek dostał medal Oskara Kolberga jako jeden z nielicznych w tym rejonie.
Historia Kapeli Józefowskich to mikroskala historii regionu Sądecczyzny. Muzycy stanowili jej nieodłączną część przez kilka pokoleń.
10 grudnia w Centrum Kultury i Promocji Gminy Łososina Dolna odbędzie się promocja wydanego w tym roku albumu „Z rękopisu Rudolfa Józefowskiego”, którego podstawę stanowi ów zbiór, wzbogaconego o nagrania muzyki sądeckiej – archiwalne i współczesne.
Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadziła: Aleksandra Faryńska
Data emsji: 30.11.2023
Godzina emisji: 15.15