II wojna światowa i jej następstwa zmieniły nieco muzyczny obraz – m.in. zniknęli żydowscy organmistrzowie, rozpowszechniły się akordeony, a gomułkowski zakaz działalności tzw. prywaciarzy uderzył także w warsztaty wytwórców instrumentów. Na zmiany wpływ miała także gwałtowna ekspansja miejskiej kultury – młodzi mężczyźni pracowali często w miejskich zakładach przemysłowych, skąd przywozili na wieś muzyczne nowości.
Przeczytaj
Poprzednia część opowieści o harmoniach
- Im dalej od tego jądra Kajoków – czyli Przysuchy, Potworowa – tym ta muzyka była bardziej „zwyczajna”. Jeszcze po wojnie taką siłą imercji wieś utrzymała takie kanony weselne przedwojenne, ale to ulegało zmianom, bo ekspansja kultury miasta była niezwykle silna – tłumaczył Bieńkowski – I jednym z ważniejszych powodów była emigracja młodych mężczyzn do kopalń. Co tam takie oberki! Tango, fokstrot, rumba szybko wpłynęły na wesela.
W kapelach weselnych grali coraz młodsi ludzie i grali dla młodych:
- Nam się ciągle wydaje, że to zawsze dziadki były. Nie! To byli młodzi ludzie, nie zapraszano starszych. Ja nie miałbym szans zagrać! – mówił nas etnograf.
Zamieranie harmonii było widoczne – często reperowano stare instrumenty, ale nie zamawiano nowych. Zauważył to syn jednego ze starszych organmistrzów – Jędrysa z Dęblina, który opowiadał Andrzejowi Bieńkowskiemu o swoim ojcu. Stary mistrz Jędrys wyszkolił około czterdziestu organmistrzów. Gry lotnisko w Dęblinie przejęło radzieckie wojsko, żołnierze przywieźli ze sobą harmoszki i bajany.
W audycji zagrali (na harmoniach i akordeonach): Marian Piwowar, Józef Porczek, Kapela Braci Adamczyków, Diabubu, Kapela Czesława Kocemby, Kapela Piotra Bińkowskiego, Gnojnica Jazz Band, Wesoła Czwórka.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadził: Andrzej Bieńkowski
Data emisji: 23.01.2024
Godzina emisji: 15.15