Krystyna Placha była jedną z najbarwniejszych osobowości śpiewaczych Lubelszczyzny. - Uczyłam się od mamy i od babci - mówiła Marii Baliszewskiej w archiwalnej rozmowie. - Moja mama tak ładnie śpiewała, że wszyscy płakali, jak jej słuchali. Nasza rodzina była bardzo biedna, już jako sześcioletnie dziecko musiałam pracować. Pasłam krowy i sobie wtedy śpiewałam.
Zasłużoną i nagradzaną śpiewaczkę wspominał w audycji prof. Jan Adamowski - kulturoznawca, folklorysta, członek jury Nagrody im. Oskara Kolberga i Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym: - Na jej indywidualność składały się przede wszystkim bogaty, różnorodny repertuar, ale także charakter narracyjny jej śpiewu, bo wykonywała pieśni rekruckie, ballady, kolędy apokryficzne, religijne czy weselne. W niezwykły sposób angażowała odbiorcę nawet przy bardzo długich utworach, jej śpiew był piękny - szeroki, głęboki, liryczny.
- Nie ma już takich indywidualności muzycznych, jak Krystyna Placha - dodali wspólnie prof. Jan Adamowski i Maria Baliszewska.
***
Tytuł audycji: Źródła
Gość: prof. Jan Adamowski (kulturoznawca, folklorysta)
Data emisji: 26.02.2019
Godzina emisji: 15.15
at/bch