To jedyny na świecie obrzęd, w którym to śmierć w starciu z człowiekiem traci życie. Witold Makulski
W południe przejmują władzę w Jedlińsku, a później ulicami miasta wiodą Śmierć na sąd i ścięcie głowy katowskim mieczem. Po wyroku ciało śmierci wiezione jest przez Jedlińsk wozem drabiniastym na plebanię - tak w dużym skrócie wygląda to, co w każdy Kusy Wtorek od kilkuset lat można oglądać w Jedlińsku na Radomszczyźnie. Ten absolutnie wyjątkowy polski zwyczaj, istniejący od 1530 roku - założenia miasta Jedlińsko - zachował się dla współczesnych dzięki zapisowi, którego w XIX wieku dokonał miejscowy proboszcz ks. Kluczkowski.
Szalone, kuse dni przed Wielkim Postem
Ścięcie Śmierci jest wyjątkowym przykładem kusaków. Obrzęd ten zarejestrował w latach 60. redaktor Radia Kielce, Piotr Gan. - W ten dzień chłopaki, parobki, kawalerka zaczęli się przebierać. Odwracali kożuchy kudłami do góry, zakładali rogi i powrozy i chodzili od chałupy do chałupy, straszyli dzieci i stare kobity, psocili - wspominali w archiwalnych nagraniach mieszkańcy wsi Boiska, Sieradkowice i Radkowice.
Towarzyszyły temu zabawy, malowanie się węglem czy burakami, picie wódki, a także np. okurzanie kozy ziołami. Najbardziej charakterystycznym elementem tego zwyczaju mięsopustnego było ośpiewywanie wszystkich starych panien i starych kawalerów.
Jedyny na świecie triumf nad śmiercią
Świętujemy ostatki
Ciekawym przykładem pożegnania karnawału - szczególnym na skalę światową - jest jedliński obrzęd Ścięcia Śmierci. Jak mówiła Agnieszka Gryzek, dyrektor Centrum Kultury w Jedlińsku, od początków istnienia miasta towarzyszy on mieszkańcom, jako pozostałość po działających tam szkołach ariańskiej i rakowskiej. Zgodnie z tradycją wszystkie role, nawet kobiece, odgrywane są tylko przez mężczyzn. - Przepiękne teksty tego widowiska, mimo czasu, nie straciły nic na autentyczności i wymowie. Przypominają, że co prawda możemy się bawić, ale miejmy na uwadze to, że ważniejsze niż to ziemskie jest to następne, czekające nas życie - mówiła w audycji Agnieszka Gryzek.
Ścięcie Śmierci w Jedlińsku, lata 60. XX wieku.
Wyjątkowość obrzędu polega też na triumfie mieszkańców nad znalezioną w polu odurzoną alkoholem Śmiercią. To umożliwia im jej osądzenie i zabicie, a tym samym triumf nad tą, która zawsze odbiera życie i jest symbolem wszelkiego zła.
- Cała zabawa polega na tym, że grupa ludzi przebiera się i bawi w ostatni dzień karnawału - tłumaczył z kolei Witold Makulski, aktor, który od ponad 30 lat w jedlińskim przedstawieniu gra rolę Kata. - Są w tym różne postaci, jak to w życiu: i dobre, i złe. To utrzymane w tonacji zabawy, dość wesołe i symboliczne nawołanie do tego, żeby żyć uczciwie i zgodnie z zasadami.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadziła: Magdalena Tejchma
Goście: Agnieszka Gryzek (dyrektor Centrum Kultury w Jedlińsku), Witold Makulski (aktor)
Data emisji: 24.02.2020
Godzina emisji: 15.15
at/am