Szlakiem Domów Tańca z Kompanią Janusza Prusinowskiego

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2024 16:00
"Szlakiem Domów Tańca" to projekt inicjatywy, a właściwie – przygoda! Mam nadzieję, że wieloletnia, bo domów tańca i inicjatyw w tym duchu w Europie dostatek. Jest do kogo wędrować! – mówi Piotr Piszczatowski o wspólnym z Instytutem Adama Mickiewicza projekcie.
Audio
  • Szlakiem Domów Tańca z Kompanią Janusza Prusinowskiego (Dwójka/Źródła)
Szlakiem Domów Tańca
Szlakiem Domów TańcaFoto: mat. promocyjne

Táncház to był prawdziwy unikat! Budowany oddolnie ruch kulturalno-społeczny, alternatywny wobec głównego obiegu. Choć nie było to intencją jego organizatorów, stał się siłą opozycyjną i odegrał pewną rolę w zmianie reżimu - mówił o węgierskim Domu Tańca dziennikarz muzyczny Simon Broughton.

W Polsce ruch Domu Tańca narodził się w latach 90. XX w. a inspiracją był właśnie węgierski Táncház. Formuła żywego przekazu mistrz-uczeń, naukę tradycyjnych technik przede wszystkim od starych muzykantów, ale i z archiwalnych nagrań ugruntowała się już na polskim gruncie, niemniej - nadal powstają nowe inicjatywy mające wskrzesić czy ożywić kulturę tradycyjną na czele z rodzimymi muzyką i tańcem. 

- To projekt inicjatywy, a właściwie – przygoda! Mam nadzieję, że wieloletnia, bo domów tańca i inicjatyw w tym duchu w Europie dostatek. Jest do kogo wędrować. A wędrujemy do przyjaciół jako Janusz Prusinowski Kompania, ale i jako fundacja Wszystkie Mazurki Świata, która z ruchu polskiego domu tańca wyrosła – mówi Piotr Piszczatowski o Szlaku Domów Tańca. – 30 lat temu z różnymi znamienitymi ludźmi zakładaliśmy pierwszy polski Dom Tańca, w Warszawie. To była społeczność, która zachwyciła się możliwością spotkania z muzykantami i tańczenia do ich muzyki przez całą noc. Pamiętam, że przed te dwa pierwsze lata wszystko było nagrywane, a Dom Tańca odwiedziło z 50 kapel.

Wybuch przyjaźni z wiejskimi muzykantami w latach 90. owocuje do tej pory, podobnie jak wspomnienia o początkach Domu Tańca. Pół roku temu muzycy Kompanii Janusza Prusinowskiego oraz Instytut Adama Mickiewicza stworzyli projekt bazujący na tych wspomnieniach – ruszyć w podróż szlakiem domów tańca!

- Ruszyliśmy najpierw do Austrii. Rozmawiamy kilka dni po naszym powrocie z festiwalu, na którym spotkaliśmy się z naszymi przyjaciółmi z Tanzhausgeiger. To fantastyczni muzycy, społeczność, która pomysł na piękne spotkania w duchu Domów Tańca wprowadza w Wiedniu od dobrych 10 lat – mówi Piszczatowski. – To, co zaskakuje, to jak urocza może być austriacka muzyka. Ma się wrażenie, że to muzyka kapeli Sowów, tylko wywrócona do góry nogami. Słychać to pokrewieństwo. A dlaczego? Bo to Galicja!

Przed Kompanią wyjazd na wyjątkowe wydarzenie w Vychodnej (Słowacja) – największy, zrzeszający tradycyjno-taneczne inicjatywy festiwal pod wodzą wyśmienitego tancerza Vlado Michalko Saupera. To m.in. on wprowadzał ruch domów tańca na Słowacji (wespół ze swoim węgierskim przyjacielem Ervinem Vargą) przeszło 20 lat temu…

W audycji Piotr Piszczatowski przytacza krótki rys historyczny ruchu Domów Tańca w poszczególnych krajach, mówi o wspólnocie kulturowej pomiędzy Polką, Słowacją i Węgrami oraz o planach zawartych w projekcie Szlakiem Domów Tańca.


Domy Tańca to rozsiane po Europie społeczności, w których tradycyjna muzyka i taniec znajdują schronienie i przestrzeń do naturalnego rozwoju. Skupieni w nich miłośnicy dawnej nuty nie tylko odkrywają sekrety dawnej sztuki i uczą się tradycyjnych technik wykonawczych, ale też dają im nowe życie oraz dbają o twórczą rolę we współczesności. Ta pasja łączy muzyków z Polski, Austrii, Słowacji i Węgier. Chcemy spotykać się z nimi, wspólnie muzykować i snuć opowieści, wymieniając się doświadczeniami i  inspiracjami.

Wierzymy, że zarówno podobieństwa naszych tradycji, jak i ich kontrastujące odmienności są dla nas wszystkich ożywcze i ważkie. Łączy nas przecież zamiłowanie do głębokich źródeł lokalnych tradycji, a zarazem inspiruje odkrywanie fascynującej historii ich dialogu i wzajemnego przenikania.

Wędrując z muzyką spotkamy się ze znakomitymi muzykantami z Wiednia, z którymi od lat ogrywamy łączące nas polonezy i mazurki. Wrócimy do Budapesztu wraz z ukochanym przez nas repertuarem Kapeli Sowów z Piątkowej (założonej według legendy przez wędrownego węgierskiego muzykanta). Udamy się też na największe spotkanie słowackich Domów Tańca, aby cieszyć się kunsztem miejscowych tancerzy, a zarazem podzielić się egzotycznymi w tamtych rejonach kujawiakamii, powolniakami i mazurkami. To zaledwie ułamek łączących nas wątków muzycznych i tanecznych. [mat. Janusz Prusinowski Kompania]

Ponadto w audycji słuchaliśmy najnowszego albumu węgierskiej grupy Söndörgő pt. Gyezz. Tym razem artyści zaprosili do współpracy amerykańskiego saksofonictę, jazzmana Chrisa Pottera. Niewątpliwie jedną z najważniejszych cech wyróżniających zespół Söndörgő z Węgier jest brzmienie tambury, czyli instrumentu przypominającego mandolinę. Tambura prawdopodobnie pochodzi z Turcji i jest do dzisiaj używana przez południowych Słowian (Serbów i Chorwatów) zamieszkujących Węgry.

***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadził: Kuba Borysiak

Data emisji: 17.07.2024

Godzina emisji: 15.15

Czytaj także

Dom Tańca w Poznaniu świętuje 20. urodziny

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2019 05:00
- 20 lat temu nie było nic, tylko ferment w powietrzu. Dzisiaj inicjatywa Domu Tańca ma się znakomicie - mówił w "Źródłach" jej wieloletni szef Jacek Hałas, muzyk, muzykant, śpiewak, tancerz, współtwórca wielu zespołów i formacji muzycznych, a także reżyser teatralny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Fly Bird, Fly" - o węgierskim ruchu Domów Tańca oczami brytyjskiego dziennikarza

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2020 18:28
Vołosi i Felix Lajko, po czym zespół Muzsikás dźwiękami inspirowanymi węgierską muzyką tradycyjną okrasili piątkowe „Źródła”. To właśnie teraz na Węgrzech powinny odbywać się targi world music – WOMEX, które w tym roku przyjęły formułę online. W tej też formule ma premierę film dokumentalny „Fly Bird, Fly – The Hungarian Dance House Story” – opowieść o historii ruchu Táncház na Węgrzech. Mateusz Dobrowolski rozmawiał z reżyserem filmu – brytyjskim dziennikarzem – Simonem Broughtonem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Z Księżyca do korzeni

Ostatnia aktualizacja: 21.04.2022 16:00
W latach 80. usłyszał z kasety Walerię Żarnochową. To było wyjątkowe przeżycie, zagadkowy komunikat, „fascynujący, ale jeszcze zamknięty”. Gościem audycji był Remigiusz Mazur-Hanaj, laureat Nagrody Specjalnej Fonogramu Źródeł 2021. Jaką drogą doszedł do muzyki In Crudo?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Klasyka vs tradycja? Czas przełamać bariery

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2024 16:00
Maria Stępień i Patryk Petersson rozmawiają z Aleksandrą Faryńską na temat niełatwy, acz wymagający podjęcia dyskusji: Jakimi sposobami wprowadzać muzykę tradycyjną do klasycznej edukacji muzycznej? Jakim językiem mówić o muzyce wsi? 
rozwiń zwiń