W specjalnym bożonarodzeniowym wydaniu magazynu Źródła słuchamy opowieści o świątecznych zwyczajach Lasowiaków. Naszym przewodnikiem będzie dr Janusz Radwański z Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. Dowiadujemy się m.in.: do czego służy siekiera podczas wieczerzy wigilijnej, czy na chłopskim stole zawsze było dwanaście potraw oraz do czego służyły pająki z ziemniaków i słomy.
Boże Narodzenie słomą stało to stwierdzenie nieco na wyrost, ale jednak się o nie pokusimy. Wchodząc do lasowiackiej chaty zobaczymy tam snop żyta. To tzw. dziad lub król. W czasie bożonarodzeniwym w izbie stał co najmniej jeden taki dziad, ale w bogatszych regionach zdarzało się, że było po jednym snopie z każdego rodzaju uprawianych tam zbóż. Miał przynieść urodzaj.
- W obrzędowości bożonarodzeniowej nie tylko Lasowiaków, ale chyba wszystkich grup etnograficznych w Polsce, a nawet poza nią, słoma ma - jeszcze przedchrzesścijańską - symbolikę płodności, zdrowia, sił życiowych - tłumaczy dr Janusz Radwański. - Dlatego po pośniku, czyli Wigilii, nawet w tych bogatszych izbach należało rozwiązać dziada, rozsypać słomę po podłodze i się na niej przespać, by zapewnić sobie zdrowie i witalność na cały rok.
Ze słomy tworzono także plastykę obrzędową. Pająki. Delikatne, poruszające się przy każdym ruchu powietrza, ozdoby stworzone ze słomy i bibuły przybierały różne formy. Pająki krystaliczne przypominają geometryczne bryły. Są często rozbudowane, składające się z wielu elementów większych i mniejszych. Najprostszy jest zaś pająk kulisty przypominający "model wirusa". Tworzono go z ziemniaka czy buraka, nabitego słomianymi łodygami. Słoma to dostatek, dobrobyt i szczęście.
Poza słomą było oczywiście siano. Dziś jego niewielka ilość znajduje się pod czy na obrusie świątecznego stołu. Dawniej siano kładziono pod stół i była to niemała kopa! Na takim sianie trzymano nogi - dla zdrowotności i dostatku. Ale, by wigoru nie zabrakło, warto było najpierw na sianie położyć siekierę (lub inny żeliwny przedmiot), "żeby naród był twardy jak siekira" - tłumaczy nasz przewodnik. Ale to nie koniec roli siekiery...
- Po pośniku gospodarz szedł z siekierą do sadu i straszył drzewka owocowe: abo bedzies rodzić, abo Cię zetne! A gospodyni musi iść za nim i labidzić: oj nie ścinaj, nie ścinaj, bedzie rodziło! i obwiązywać drzewka powrozami ze słomy z dziada.
Co jeszcze działo się u Lasowiaków podczas wigilijnej wieczerzy? O tym w audycji!
Polacy z Brazylii winszują Polakom z Polski
Polan Szymanek (akordeon) i Miguel Szymanek (gitara)
Prosto z brazylijskiej Parany eterem przypływa do nas pocztówka: życzenia oraz kolędy w wykonaniu Polaków z Brazylii, m.in. Braci Szymanek z kolonii Santana koło Cruz Machado.
Zobacz też:
cykl Magdy Tejchmy "Polacy w Brazylii"
- Pozdrawiamy wszystkich Polaków tam w Polsce. Niech Pan Bóg błogosławi Was w Polsce i nas w Brazylii. Wysyłamy Wam szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku! - mówili do Słuchaczy krajanie z kolonii Santana, po czym zaśpiewali kolędę "A wczoraj z wieczora".
W Źródłach zabrzmiały także kolędy i pastorałki w wykonaniu Kai i Janusza Prusinowskich, Adama Struga oraz Joszko Brody wraz z dziećmi z Lubelszczyzny.
***
Tytuł audycji: Źródła
Prowadził: Kuba Borysiak
Data emisji: 25.12.2024
Godzina emisji: 12.00
mg