Polikarp rozmawia ze Śmiercią. Prawda po 500 latach
W lipcu 1518 roku w Strassburgu kobieta imieniem Troffea zaczęła tańczyć na ulicy bez muzyki. Gdy z czasem dołączyły do niej kolejne 400 osób, władze miasta stwierdziły, że muszą zająć się jakoś tym problemem. Wybudowano więc drewniane podesty dla tańczących, które następnie połączono w jedną scenę, co miało pomóc "odtańczyć się" ludziom dotkniętym pląsawicą.
- Tańczący tańczyli bez muzyki. Tylko się ruszali. Dodanie muzyków miało im pomóc pokonać tę chorobę, taneczną manię czy choreomanię, jak to nawet zaczęto wkrótce nazywać - opowiadał Łukasz Kozak, współprowadzący.
Efekt był jednak wręcz przeciwny, ponieważ do tańczących zaczęli dołączać następni. Wiele osób zmarło w końcu z wyczerpania.
W jakich utworach literackich znajdziemy ślad zjawiska choreomanii? Dlaczego większość epidemii tanecznych tego typu: średniowiecznych, miejskich było odnotowanych na pograniczu niemiecko-francusko-niderlandzkim? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Kryzys wieku średniego
Prowadzili: Łukasz Kozak i Łukasz Modelski
Data emisji: 25.04.2020 (powtórka audycji z 9.12.2018)
Godzina emisji: 23.00
pg/bch