Pierwszy raz w Kairze Jolanta Kozłowska znalazła się w 1967 r. Kilkumiesięczne stypendium było jej pierwszą zagraniczną podróżą. – Byłam oczarowana. Kair od razu stał się dla mnie cudownym miejscem – wspominała. Po raz drugi wybrała się do Egiptu, gdy zaczęła pisać pracę doktorską o tzw. trylogii kairskiej Nadżiba Mahfuza. – Poczułam wtedy wielką tęsknotę za tym miastem – wyznała.
Nadżib Mahfuz urodził się w Kairze, tam też zmarł. Zafascynowany tym miejscem pisarz stał się jego piewcą i poświęcił mu swoją literaturę. – Przeważnie akcja dzieł Mahfuza rozgrywa się w starej części miasta – powiedziała tłumaczka. – Stary Kair, zwany fatymickim, ponieważ zbudowali go Fatymidzi, skupiony jest wokół targowiska Chan al-Chalili i ważnych meczetów z różnych okresów – dodała.
W tym labiryncie zaułków i w tzw. harach, czyli swoistych małych dzielnicach, mieszkają ci bohaterowie Nadżiba Mahfuza, którzy żyją w starym Kairze. – Wszystkie one są bardzo podobne do siebie – zauważyła dr Jolanta Kozłowska. – W swojej powieści "Chan al-Chalili" pisarz opowiada historię rodziny, która podczas II wojny światowej przenosi się z dalej położonej części Kairu do tytułowej dzielnicy, w przekonaniu, że jest tam bezpieczniej – mówiła.
Bohaterowie powieści uważają, że skoro Chan al-Chalili jest świętą dzielnicą, Niemcy nie odważą się jej bombardować. Rzeczywiście – bomb spada tam mniej. Co jednak istotne, przeprowadzka jest dla rodziny niemal jak podróż za granicę. Wszystkie te zaułki i hary były bowiem zamkniętymi dzielnicami, pilnie chroniącymi swoją odrębność.
W audycji wysłuchaliśmy także dr Hali Kamal z Uniwersytetu w Kairze, która urodziła się w tym mieście i która mieszka tam oraz pracuje. Opowiadała ona o Kairze współczesnym, o procesach tam zachodzących i o pisarzach, którzy dziś w swoich książkach mierzą się z tym miejscem.
"Miasta pisarzy" prowadziła Ewa Stocka-Kalinowska.
mc/mm