Janusz Głowacki, dramaturg, powieściopisarz, autor scenariuszy filmowych, opowiadań i esejów ma w swoim dorobku 8 sztuk, 11 tomów prozy, 6 scenariuszy i 10 słuchowisk radiowych. Swój pierwszy tekst prozatorski opublikował w 1960 r. w "Almanachu Młodych". Cztery lata później Głowacki znalazł się w zespole redakcyjnym warszawskiego tygodnika "Kultura". Tam, w latach 1964-1981, ukazywały się jego felietony i opowiadania, które złożyły się potem m.in. na zbiory "W nocy gorzej widać", "Wirówka nonsensu", "My Sweet Raskolnikow", "Moc truchleje".
Życie emigranta
W grudniu 1981 roku Głowacki wyjechał do Anglii. - Do Londynu wyjechałem na tydzień. A tu stan wojenny i się zostałem na emigranta. Potem Nowy Jork, bo jak już emigrować, to tam. Do Polski przyjechałem po ośmiu latach. Potem wróciłem do USA i tak się huśtam nad oceanem - wspominał Głowacki w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" w 2004 roku.
fot. PAP/Paweł Kula
Artysta został zauważony za granicą dzięki dramatom: "Polowanie na karaluchy" (wystawione w 1986 r. w Nowym Jorku) oraz "Antygona w Nowym Jorku" (1992 r.); obie sztuki z powodzeniem grane były zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i - po roku 1989 - w Polsce, a "Antygona..." znalazła się nawet na liście 10 najlepszych tekstów dramatycznych 1993 roku, publikowanej przez tygodnik "Time".
Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia o Czesławie Miłoszu>>>
Głowacki obecnie pracuje nad scenariuszem nowego filmu Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie
Nagroda im. Czesława Miłosza za wkład w porozumienie amerykańsko-polskie wręczana jest od 2006 roku osobom zasłużonym dla idei pogłębiania współpracy i zrozumienia między narodami Stanów Zjednoczonych i Polski. W ubiegłych latach zdobywcami nagrody byli m.in. Andrzej Wajda, Adam Zagajewski, Julia Hartwig.
aj