Wywiad z 2008 roku przypomnieliśmy przy okazji transmisji czwartkowego występu Jordiego Savalla i współpracujących z nim zespołów we francuskim opactwie Fontfroide. Koncert poświęcony był postaci El Greca oraz muzyce jego czasów.
To kolejny w dorobku słynnego katalońskiego gambisty projekt poświęcony historii konkretnego miejsca, postaci, czy kultury. Od dekady Savall realizuje nietuzinkowe przedsięwzięcia koncertowo-fonograficzne, sięgając nie tylko po pieśni Żydów sefardyjskich z rodzimej Katalonii, lecz także m.in. po klasyczny repertuar kultur bliskowschodnich. Z takich repertuarowych perełek komponuje monumentalne muzyczno-literackie albumy, rekonstruujące najważniejsze mity oraz wydarzenia dawnej Europy. Słuchaliśmy już m.in. dźwiękowych interpretacji losów Don Kichota, biografii Kolumba i Św. Franciszka Ksawerego, oraz dziejów świętego miasta Jerozolimy oraz "Tragedii katarów".
W Dwójce przypomnieliśmy wywiad przeprowadzony z artystą przez Piotra Matwiejczuka, gdy Savall prezentował na Festiwalu Kultury Żydowskiej w Krakowie program "Diaspora Sefardyjska".
- Ta muzyka jest nie tylko piękna, ale przede wszystkim w sposób niezwykły odzwierciedla czasy eksodusu. Jest przepełniona i tragedią, i szczęściem. To świadectwo historii Sefardyjczyków. Muzyka towarzyszyła im w długiej, dramatycznej drodze z Hiszpanii do Imperium Otomańskiego, czy Maroka. I pozwoliła im przetrwać - mówił wtedy Jordi Savall. A na naiwne, zdawałoby się, pytanie, dlaczego w ogóle wykonuje muzyką dawną, udzielił bardzo ciekawej odpowiedzi:
- Wykonuję muzykę, którą uważam za doniosłą, która niesie ze sobą ważne przesłanie. Nie przywiązuję wagi do tego, czy muzyka jest dawna, czy nowa, choć staram się przywrócić repertuar, który został niesłusznie zapomniany - wyjaśnił Piotrowi Matwiejczukowi. - Przez stulecia ludzie uważali, że nowa muzyka jest z definicji lepsza od dawnej, że rozwija się ewolucyjnie. A to przecież nieprawda. Wielki sukces muzyki dawnej i rewolucja, jaka dokonała się na tym polu, począwszy od lat 60. XX wieku do dziś, dała nam wielką panoramę historii muzyki. Przywróciła naszemu życiu koncertowemu ważne nazwiska i repertuar. Moim zdaniem drugą połowę XX i początek XXI wieku możemy nazwać wielkim renesansem muzyki w ogóle - podsumował.
Więcej m.in. o malarskich inspiracjach Savalla, jego współpracy z muzykami pozaeuropejskimi, doświadczeniach w interpretowaniu muzyki klasycznej oraz gwałtownym rozwoju wykonawstwa repertuaru dawnego w nagraniu wywiadu.