- Sala przy ulicy Plebiscytowej była tak malutka, że ledwo mieściła się tam orkiestra. Nie wiem, jak realizatorzy ogarnęli w niej tę masę dźwięku - opowiadał znakomity tenor.
Orkiestrą i śpiewakami kierował podczas nagrań w roku 1972 Jerzy Semkow. Wiesław Ochman wspominał, że dyrygent miał zastrzeżenia do śpiewanego przez niego duetu z Andrzejem Hiolskim. Partię tę udało się zarejestrować dopiero za jedenastym razem. W innym momencie jedna z uwag dyrygenta zdenerwowała Bernarda Ładysza, który śpiewał wówczas partię Stolnika. - Semkow powiedział, że Ładysz śpiewa nie w rytmie. Benio mruknął, że "jak mu zaraz zaśpiewa w rytmie".
Wiesław Ochman znalazł oryginalny sposób, by rozładować atmosferę podczas przerwy w nagraniach. W audycji opowiadał, że napuścił na Bernarda Ładysza panią, która pilnowała podwórka.
Śpiewak wspominał także swoją pracę przy "Strasznym dworze" Stanisława Moniuszki. Mówił też o swej miłości do tego kompozytora.
***
Tytuł audycji: Mistrzowie dźwięku
Prowadzi: Przemysław Psikuta
Gość: Wiesław Ochman (tenor)
Data emisji: 3.06.2017
Godzina emisji: 15.30
bch/zi