Wiesław Ochman podkreślał naturalny talent wokalny Bernarda Ładysza. - Ciągle powtarzam utalentowanym śpiewakom, że muszą być czujni, bo technika nie jest dana raz na zawsze, a Benio wstawał w nocy o trzeciej i bez problemu miał zasięg trzech oktaw, nie musiał pracować. Jego głos to była lawina złota - mówił gość audycji "Mistrzowie dźwięku".
Śpiewak wspominał swoją pracę z Bernardem Ładyszem przy "Strasznym dworze", ale też wykonanie "Dies Irae" Krzysztofa Pendereckiego, podczas którego oszukali niemieckiego dyrygenta i doprowadzili do zmiany w zapisie nutowym utworu. - Krzysztof Penderecki przyznał potem, że faktycznie w tym miejscu powinno być fis.
W audycji Wiesław Ochman wspominał także tragicznie zmarłego fińskiego śpiewaka Marttiego Talvelę.
***
Tytuł audycji: Mistrzowie dźwięku
Prowadzi: Przemysław Psikuta
Gość: Wiesław Ochman (tenor)
Data emisji: 18.02.2017
Godzina emisji: 15.30
bch/ab