- Skąd Grecy w Polsce? W czasach PRL do Polski trafiło 14 tys. uchodźców z Grecji, a także Macedonii.
- Dlaczego Grecy uciekali do Polski? Był to efekt trwającej do 1949 roku wojny domowej pomiędzy siłami monarchistycznymi oraz zwolennikami Komunistycznej Partii Grecji.
- Głęboki podział greckiego społeczeństwa na prawicę i lewicę widoczny był co najmniej od czasów I wojny światowej.
Do 1949 roku w Grecji toczyła się wojna domowa. Walki trwały pomiędzy siłami monarchistycznymi wspieranymi przez Wielką Brytanię, a następnie Stany Zjednoczone oraz zwolennikami Komunistycznej Partii Grecji (KPG) i Demokratycznej Armii Grecji, która była ramieniem zbrojnym komunistów.
Monarchiści kontra komuniści
Przyczyn wojny upatruje się w głębokim podziale, który charakteryzował greckie społeczeństwo. - Już od dawna, przynajmniej od okresu I wojny światowej, możemy mówić o ciągłym balansowaniu na krawędzi pomiędzy tym, czy Grecja będzie republiką, czy monarchią. I to się zmieniało, zwłaszcza w okresie międzywojennym - najpierw Grecja była republiką, później doszło do restauracji monarchii, następnie w latach 30. mieliśmy do czynienia z dyktaturą - wyjaśnia dr Magdalena Semczyszyn.
Spór na linii prawica-lewica trwał, a w czasie II wojny światowej się pogłębił. - W Grecji, podczas okupacji państw Osi od 1940 roku, doszło do takiej sytuacji, że wielu zwolenników prawicy greckiej wsparło kolaboracyjne rządy, a lewica była podziemiem antyfaszystowskim, które oczywiście sprzeciwiało się okupacji, ale walczyło także nadal ze swoimi współobywatelami, którzy popierali prawą stronę - tłumaczy nasz gość.
Czytaj także:
Uchodźcy z Grecji w PRL
Ostatecznie partyzantka komunistyczna poniosła porażkę, a do państw bloku wschodniego trafiło ogółem około 56 tysięcy uchodźców, w tym 17 tys. dzieci. Do Polski - głównie drogą morską - trafiło około 14 tys. Greków i Macedończyków. Osiedli na Pomorzu Zachodnim, Dolnym Śląsku i w Bieszczadach.
Czym te osoby się zajmowały? Jak przebiegała ich asymilacja? Ilu z nich wróciło do ojczyzny? Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji.
26:36 2023_10_02 21_30_46_PR2_Rzeczypospolite.mp3 Greccy uchodźcy w Polsce po II wojnie światowej (Rzeczypospolite/Dwójka)
Grecy w Polsce: Eleni, Karina Skrzeszewska i Milo Kurtis
Powojenna fala migracji miała dotyczy głównie lat 1949–1951. Po zakończeniu wojny domowej w Grecji Polska stała się domem w sumie dla kilkunastu tysięcy Greków i Macedończyków, którzy popierali partyzantkę DSE. Zorganizowano dla nich szpital polowy w Dziwnowie. Wielu Greków zamieszkało następnie na Dolnym Śląsku, w tym około 9 tysięcy w Zgorzelcu oraz w okolicach Ustrzyk Dolnych. Z kolei ponad trzy tysiące osieroconych dzieci greckich trafiło do domów dziecka, głównie w Policach. W 1953 roku powstał skupiający uchodźców Związek Uchodźców Politycznych z Grecji w Polsce im. Nikosa Belojannisa.
Według Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 roku 3600 osób zadeklarowało narodowość grecką, z czego 1083 jako pierwszą (w tym 657 jako jedyną). Blisko trzy tysiące spośród deklarujących narodowość grecką, jednocześnie zadeklarowało narodowość polską, a ponad półtora tysiąca osób zadeklarowało używanie języka greckiego w domu, z czego aż blisko tysiąc zadeklarowało jednocześnie jedynie polską identyfikację narodową.
Wśród XX-wiecznych reprezentantów Greków w Polsce są rodziny Chadzinikolau - m.in. pisarza i poety Nikosa, muzyka Aresa, ale też muzyka Kostka Joriadisa, muzyka Milo Kurtisa, właściwie Dimitriosa Kourtisa, piosenkarki Eleni, właściwie Heleny Dzoki, rzeźbiarza Christosa Mandziosa, śpiewaka operowego Paulosa Raptisa, śpiewaczki operowej Kariny Skrzeszewskiej czy Mai Sikorowskiej, córki Andrzeja Sikorowskiego i Chariklii Motsiu (obecnie Sikorowskiej), członków grupy Pod Budą.
***
Tytuł audycji: Rzeczypospolite
Prowadził: prof. Antoni Dudek
Gość: dr Magdalena Semczyszyn (Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, redaktor naukowy książki "PRL a wojna domowa w Grecji")
Data emisji: 2.10.2023
Godzina emisji: 21.30
mgc / rk