"Historia mówiona i wojna. Doświadczenie obozu koncentracyjnego w perspektywie narracji biograficznych" Piotra Filipkowskiego to kolejna książka w serii "Monografie Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. Seria Humanistyczna". Praca stanowi interpretacyjne spojrzenie na doświadczenie kacetu. Autor niuansuje obozową kategorię polskiego więźnia politycznego konstruując pewną typologię pamięci i narracji byłych więźniów. Doświadczenia obozowe w tej perspektywie są integralną częścią życia rozmówców autora. Książka, stanowiąca analizę opowieści byłych więźniów, jest swoistym raportem z tragicznej podróży.
Piotr Filipkowski jest socjologiem, pracuje w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, a także w Ośrodku KARTA, gdzie kieruje programem "Historia Mówiona". Relacje zebrane w ramach prowadzonego przez niego projektu dostępne są w archiwum Historii Mówionej Domu Spotkań z Historią oraz na portalu Audiohistoria.pl. Do obozu Mauthausen trafiło blisko 50 tysięcy Polaków, w sumie zebrano 160 relacji z ich pobytu. Piotr Filipkowski dokonuje socjologicznej i antropologicznej analizy ponad trzydziestu wielogodzinnych wywiadów z byłymi więźniami obozu Mauthausen, które zostały nagrane w ramach międzynarodowego projektu realizowanego w Polsce przez Ośrodek KARTA
- To co robię nie jest dokumentacją historyczną, tylko dokumentacją biograficzną. Interesuje mnie doświadczenie obozowe, ale w opowieści biograficznej, dotyczącej całego życia – mówił autor. Na poziomie metodologicznym autor starał się w książce złączyć kontekst historii mówionej, rozumianej jako szczególna metoda badawcza w ramach historii najnowszej oraz kontekst socjologii biograficznej, gdzie pytanie o to, jak jest skonstruowana opowieść jest być może ważniejsze od tego, czego opowieść dotyczy. – Moja pamięć tych spotkań jest tam zapisana, nie udaję, że zajmuję neutralną pozycję, zewnętrzną wobec tych opowieści. Jest to istotny konteksty tej pracy – mówił Piotr Filipkowski.
Relacje zostały pogrupowane w trzy główne typy doświadczenia obozowego. Pierwszy to relacje najstarszych więźniów z niskimi numerami, którzy trafili do obozu wiosną 1940 roku i spędzili tam całą wojnę. Nie przeżyliby, gdyby nie organizowali sobie dodatkowego pożywienia lub gdyby ktoś im nie pomógł. W tej grupie znajduje się przedwojenna inteligencja – nauczyciele, lekarze, prawnicy, studenci. Druga grupa to ludzie, którzy trafili do Maunthausen w czasie powstania z obozu przejściowego w Pruszkowie. – Moja teza jest taka, że trudniej było przetrwać w obozie kilka miesięcy niż 5 lat, ci którzy przebywali od dawna byli już przyzwyczajeni, a ci którzy trafili tam z powstańczej Warszawy nie mieli na to szans, również dlatego, że transporty były wtedy najbardziej przepełniane – wyjaśniał nasz gość.
W trzeciej grupie znaleźli się więźniowie, dla których Maunthausen był nie jedynym epizodem w ich wojennych doświadczeniach. Są to skazańcy polityczni w ścisłym sensie. - Świadomość tego, za co się trafia do obozu jest ważna. To, czy powodem jest po prostu fakt przynależności do inteligencji czyli brak jakiejkolwiek winy, czy też trafiło się tam w wyniku jakiejś działalności konspiracyjnej jest kluczowe dla autodefinicji – wyjaśnia autor "Historii mówionej i wojny" .
Aby wysłuchać całej audycji kliknij dźwięk "Mówić o traumie obozu" w boksie Posłuchaj w boksie po prawej stronie.
(lm)