Awangarda średniowiecznej Europy w Utrechcie

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2014 09:00
Tym razem eksperci od muzyki Trecenta i włoskiej ars subtilior sięgnęli po dzieła Johannesa Ciconii. Koncert zespołu Mala Punica na zeszłorocznym Festiwalu w Utrechcie przedstawi w Dwójce Klaudia Baranowska.
Mala Punica w Gdańsku, 2012
Mala Punica w Gdańsku, 2012

Mala Punica (dosłownie: "owoc granatu") to zespół wokalno-instrumentalny założony przez Pedra Memelsdorffa w 1987 roku. Nadrzędny cel jego działalności stanowi - poparte głębokimi badaniami muzykologicznymi - wykonawstwo wyrafinowanego repertuaru schyłku średniowiecza. Mocne podstawy teoretyczne artyści łączą jednak od początku z niezwykle ekspresyjnym, poetyckim i przesiąkniętym elementami improwizacji stylem wykonawczym, który przyniósł im uznanie publiczności oraz krytyków po obu stronach Atlantyku. Potwierdza to ponad 30 nagród dla zespołu oraz osiem bardzo wysoko ocenianych albumów.

W Utrechcie podopieczni Pedra Memelsdorffa przedstawili głównie dzieła Johannesa Ciconii, mistrza pierwszego pokolenia szkoły franko-flamandzkiej, który syntetyzując różnorodne wpływy (przede wszystkim włoskiego Trecento oraz francuskiego ars subtilior) wypracował oryginalny styl zapowiadający już polifonię renesansową.

Program:

Johannes Ciconia O Padua sidus precla rum; O felix templum jubila; Albane misse celitus; Anonim Motet (intabulation) (Faenza 117, No. 42); Johannes Ciconia Petrum Marcello Venetum; Mercé o morte; O beatum incendium; Venecie mundi splendor; O virum omnimoda; Ut te per omnes; Anonim Basse danse; Benedicamus Domino

Wyk. Mala Punica, dyr. Pedro Memelsdorff

(Jacobikerk, Utrecht, 24.08.2013)

9 kwietnia (środa), godz. 19.30-21.30, wprowadzenie o 19.00

mm/mc

Zobacz więcej na temat: MUZYKA średniowiecze
Czytaj także

Chirstophe Rousset: Włosi żyją blisko Matki Boskiej

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2013 18:00
Świadczy o tym popularność tematu "Stabat Mater" w tamtejszej muzyce barkowej, ale też... słynne zawołanie "Mamma mia". Znakomity francuski klawesynista i dyrygent rozmawiał z Magdaleną Łoś w przerwie koncertu na Misteria Paschalia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Gesualdo nie był sam

Ostatnia aktualizacja: 08.10.2013 17:00
Jako wielki outsider muzyki schyłkowego renesansu oraz autor wstrząsającego mordu, inspirował Stawińskiego, Herzoga, Herlinga-Grudzińskiego i wielu innych. Dziś wiemy już jednak, że Carlo Gesualdo nie był "samotną wyspą".
rozwiń zwiń