Tragiczna symfonia Mahlera wg Bostończyków

Ostatnia aktualizacja: 21.03.2016 11:43
W "Filharmonii Dwójki" posłuchamy VI Symfonii Gustawa Mahlera, zwanej "Tragiczną", w wykonaniu Bostońskiej Orkiestry Symfonicznej.
Portret Mahlera autorstwa Emila Orlika
Portret Mahlera autorstwa Emila OrlikaFoto: Wikipedia/domena publiczna

VI Symfonia a-moll "Tragiczna" Gustawa Mahlera to utwór, który powstał, paradoksalnie, w najszczęśliwszym okresie jego życia: niedawno poślubiona żona szczęśliwie powiła córeczkę. Dziś nikt nie wie, kto wymyślił to określenie i dlaczego się ono przyjęło, mimo sprzeciwu samego kompozytora.

Dzieło spotkało się z pozytywnym przyjęciem wśród kompozytów Nowej Szkoły Wiedeńskiej: Alban Berg nazwał tę symfonię "jedyną szóstą symfonią wartą uwagi, i to mimo "Pastoralnej" Beethovena, Anton Webern zaś dyrygował tym dziełem kilkakrotnie. Ze względu na rozbudowane i częściowo niezwykłe instrumentarium perkusyjne, "Szósta" narażona była również na powierzchowną krytykę. Żartowano, że Mahler zapomniał jeszcze użyć syreny i trąbki samochodowej.

Program:

Brett Dean (*1961) Dramatis personae na trąbkę i orkiestrę; Gustaw Mahler VI Symfonia a-moll

Wyk. Bostońska Orkiestra Symfoniczna i trębacz Hakan Hardenberger pod dyrekcją Andrisa Nelsonsa na festiwalu BBC Proms (22.08.2015, Royal Albert Hall, Londyn)

***

Na audycję "Filhamornia Dwójki" zapraszamy we wtorek (22.03) w godz. 19.30-21.30. Program poprowadzi Róża Światczyńska.

bch/mc

Zobacz więcej na temat: Gustav Mahler muzyka klasyczna
Czytaj także

Uri Caine: "Summertime" ma typowe żydowskie brzmienie

Ostatnia aktualizacja: 27.09.2013 17:00
- Ale nie wiem, czy skupianie na tym ma jakiś głębszy sens - mówi jazzman, który u Mahlera znajdował już nie tylko wątki klezmerskie, lecz także chińskie, Bacha grał z latynoskim combo, a Mozarta z Turkami. A czego Uri Caine nauczył się od Lutosławskiego? Posłuchajcie "Rozmów improwizowanych".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jose Cura: dziś sztuka jest nie tylko powołaniem, ale i biznesem

Ostatnia aktualizacja: 09.05.2015 15:14
- Dziś nie potrzeba być wielkim, aby stać się sławnym - podkreśla wybitny argentyński dyrygent i śpiewak Jose Cura, gość specjalny rozpoczynającego się w sobotę Festiwalu im. Ady Sari w Nowym Sączu.
rozwiń zwiń