Nie przepadała za nią. Do czasu. Wszystko zmieniło jedno nagranie, które spowodowało, że Izabela Kłosińska postanowiła zostać… Violettą Valéry. - Byłam tak bardzo pod wrażeniem tego nagrania, że zamykałam się w garderobie w teatrze albo w klasach do prób i nie znając tekstu śpiewałam te melodie na głos, wokalizą. I nagle ktoś zapukał do drzwi, w których ujrzałam pana Zygmunta Latoszewskiego - naszego wielkiego dyrygenta, który powiedział "dziecko, bardzo ładnie to śpiewasz" - wspominała śpiewaczka operowa dodając, że wtedy właśnie dyrygent zaprosił ją do zaśpiewania tej opery.
Które nagranie tak zachwyciło Izabelę Kłosińską? O tym w nagraniu audycji.
Zaprosiliśmy Państwa na ostatnią audycję w wakacyjnym cyklu. Od nowego sezonu będziemy spotykać się w środowe wieczory o godz. 22.00, wymiennie z nowymi audycjami operowymi Aleksandra Laskowskiego i Piotra Kamińskiego.
***
Tytuł audycji: Moja opera
Rozmawiał: Jacek Hawryluk
Gość: Izabela Kłosińska (polska śpiewaczka operowa, solistka Teatru Wielkiego – Opery Narodowej)
Data emisji: 15.09.2019
Godzina emisji: 17.00
mk/am