Podczas koncertu w Studiu Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego zabrzmiały dzieła Mozarta, Czajkowskiego i Sibeliusa. Każde z nich od lat znajduje się w repertuarze Jerzego Maksymiuka. Takim utworem jest zwłaszcza Serenadę na orkiestrę smyczkową C-dur Czajowskiego.
- Dla kameralistów to jest numer jeden. Był to koronny utwór dla mojej orkiestry, z którą jeździłem po świecie, niezwykłe trudny do zagrania. Dyrygowałem to z dużymi orkiestrami. Lepiej z takimi zadyrygować dwie symfonie Czajkowskiego niż tę seranadę. Ale jest to przepiękny utwór i stale robi niezwykłe wrażenie - podkreślał maestro Maksymiuk.
03:01 Filharmonia Dwójki 6.12.2021 maksymiuk.mp3 Jerzy Maksymiuk o koncercie z Orkiestrą Polskiego Radia w Warszawie z 5 grudnia 2021 r. (Filharmonia Dwójki)
Wspominał on koncert z Polską Orkiestrą Kameralną w Royal Albert Hall, podczas którego wykonana została właśnie Serenada na orkiestrę smyczkową. - Po zakończeniu utworu grupa, która miała miejsca stojące zamiast bić brawo, to tupała nogami. Był taki łomot, że myślałem, że dach się zawalił - uśmiechał się gość Dwójki.
Utwór Czajkowskiego stanowił centralny punkt niedzielnego (5.12) koncertu Orkiestry Polskiego Radia w Warszawie. - Choć w programie jest Mozart, to ta serenada działa więcej na zmysłowość, na wyobraźnię. Nie ma innego lepszego - tłumaczył Jerzy Maksymiuk.
***
Rozmawiała: Beata Stylińska
Gość: Jerzy Maksymiuk (dyrygent)
Data emisji: 5.12.2021
Godzina emisji: 19.40
Materiał wyemitowano w audycji "Filharmonia Dwójki".
pg