Julianna Awdiejewa z NOSPR. Transmisja

Ostatnia aktualizacja: 05.06.2018 15:47
Rosyjska pianistka wystąpi w Katowicach z towarzyszeniem Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia.
Julianna Awdiejewa
Julianna AwdiejewaFoto: C. Schneider/materiały prasowe NIFC

Ewa Bogusz-Moore 1200.jpg
Ewa Bogusz-Moore: chciałabym, żeby o potencjale NOSPR dowiedział się świat

Program:

Sergiusz Rachmaninow III Koncert fortepianowy d-moll op. 30, Gawriił Popow I Symfonia op. 7

Wyk. Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, dyr. Andrzej Borejko, Yulianna Avdeeva – fortepian

W przerwie koncertu rozmowy z Julianną Awdiejewą (autor: Milena Gąsienica) i Andrzejem Borejką (autor: Anna Skulska).

***

III Koncert fortepianowy d-moll (1909) Siergieja Rachmaninowa (1873–1943) należy do najtrudniejszych, ale i najpiękniejszych w swym gatunku. Powstał w jesieni romantyzmu. Cechuje się iście rosyjską rozlewnością tematów, które oscylują między rejestrami elegii i wigoru. Obok elementów folkloru i widocznego zauroczenia naturą, słychać w nim też echa intonacji liturgii prawosławnej. Dzieło ma postać cykliczną – w finale powracają myśli z części głównej, nadając formie jedność i ewokując przeczucie losu (sud’ba), silnie w Rosji zakorzenione. Był to ulubiony koncert Rachmaninowa, który osobiście dokonał jego prawykonania. Adresat dedykacji, Józef Hofmann, nie czuł się na siłach, by podołać wyzwaniom tej partytury. Widząc, że nie tylko on cofa się przed tym "torem przeszkód", kompozytor sporządził wersję łatwiejszą (skróconą), po którą sięgano najczęściej w pierwszej połowie XX wieku. Dziś wykonuje się na ogół wersję pierwotną.

Gawriił Popow (1904–1972) był rówieśnikiem Szostakowicza, do którego początkowo często go porównywano. Prawykonanie jego I Symfonii (1930, prawykonanie 1935) było fatalnym punktem zwrotnym kariery: dotąd oceniany pozytywnie, nagle spotkał się z ostrą krytyką z powodu sprzeniewierzenia się zasadom realizmu socjalistycznego. Dzieło oskarżono o formalizm i wpisano na indeks partytur zakazanych. Popow nie usłyszał jej już ponownie. (Kolejne pięć jego symfonii odpowiadało już, niestety, wymogom politycznej ideologii…). W rzeczy samej, pisał ją Popow pod wpływem Strawińskiego, Bartóka, Hindemitha i kompozytorów z kręgu Schönberga, w owym krótkim okresie, kiedy można było w Związku Sowieckim pozwolić sobie na większą dozę twórczej wolności. I Symfonia Popowa zrobiła tak wielkie wrażenie na Szostakowiczu, że pod jej wpływem napisał swą IV Symfonię… i przezornie nie dopuścił wtedy do prawykonania. Co by było, gdyby Popow zdołał przezwyciężyć swój lęk przed siłą władzy? Byłby jednym z wielkich kompozytorów XX wieku? Tak można sądzić po wysłuchaniu jego niezwykłej I Symfonii.

mat. promocyjne/Marcin Trzęsiok/nospr.org.pl

***

Na "Filharmonię Dwójki" w czwartek (7.06) w godz. 19.30-21.30 zaprasza Marek Zwyrzykowski.

pg/jp

Zobacz więcej na temat: muzyka klasyczna NOSPR
Czytaj także

Janusz Gregorowicz: chór wymaga wielkiej dyscypliny

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2018 14:10
- W Polsce otrzymałem wszystko, co potrzebne, by śpiewać. W poznańskim chórze nauczyłem się warsztatu i umiejętności funkcjonowania w zespole. Dzięki temu mogłem związać się z RIAS Kammerchor – mówił w Dwójce jedyny Polak będący członkiem słynnego berlińskiego zespołu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Giuliano Carmignola: Włosi nie mają monopolu na wykonywanie muzyki Vivaldiego

Ostatnia aktualizacja: 31.05.2018 18:04
- Przy takim dostępie do informacji i nagrań, skrzypkowie azjatyccy mogą z powodzeniem wykonywać włoską muzykę, nie trzeba do tego być Włochem. Nie ma nic specjalnego we włoskiej duszy. Dziś wszyscy mogą grać Vivaldiego w najlepszy możliwy sposób - mówił w Dwójce Giuliano Carmignola, jedna z najbardziej znanych postaci sceny barokowego wykonawstwa.
rozwiń zwiń