"Na moich koncertach ludzie płaczą"

Ostatnia aktualizacja: 07.12.2012 13:00
- Nie wiem, czy ten projekt powinien być wydawanych na płytach. Czy ta muzyka może funkcjonować bez emocji, które wywołuje na koncertach? – zastanawiała się saksofonistka jazzowa Matana Roberts w Dwójce.
Audio
Matana Roberts
Matana RobertsFoto: Brett Walker

Matana Roberts nagrała w dwa tygodnie po śmierci matki album "Coin Coin Chapter One: Gens de Couleur Libres" . Wzbudził on duże zainteresowanie krytyków i publiczności. Artystka przekonywała w "Rozmowach improwizowanych”, że nie jest to jednorazowy projekt, ale część dwunastopłytowego cyklu.

>>Posłuchaj pierwszej części wywiadu z Mataną Roberts<<

- Korzeniem każdego rozdziału jest jedna historia opowiadana w mojej rodzinie, słuchałam ich jako dziecko. Dziesięć na dwanaście rozdziałów to utwory na zespół, dwa pozostałe są solowe. Opowieść, którą usłyszałam najwcześniej, to historia kobiety z Luizjany nazywanej Coin Coin, która bardzo wpłynęła na wychowanie mojego dziadka. Ona była niewolnicą, ale z czasem stała się zamożną bizneswoman. Jej historia w jakiś sposób zasila moją historię, gdyż pozwala wierzyć, że Afroamerykance też może dobrze się powodzić – tłumaczyła Matana Roberts

Jak doszło do rozpoczęcia projektu? Matana Roberts odziedziczyła po babci stare płyty i mnóstwo fotografii i pomyślała, żeby to w jakiś sposób wykorzystać. Gdy zobaczyła, jak szerokim materiałem dysponuje stwierdziła, że nie ma żadnych szans na pomieszczenie tego wszystkiego w jednym utworze, czy na pojedynczej płycie. Podjęła decyzję o podziale materiału na kilka części i myślała, że upora się z tym do stycznia 2011 roku. Myliła się, gdyż mamy koniec 2012 roku, a ona wciąż nie widzi końca prac.

Saksofonistka podkreśliła w radiowej Dwójce, że nie zastanawia się nad tym, kiedy doprowadzi do końca ten projekt, na razie podzieliła go na dwanaście rozdziałów. Kanadyjska wytwórnia Constellation Records wyda na pewno drugą część "Coin Coin”. Jazzmanka na razie nie wie, czy zdecyduje się także na publikacje pozostałych części. Co ciekawe, nikt w Stanach Zjednoczonych nie był gotowy ten materiał wydać. Zastanawiała się, czy ta muzyka może funkcjonować w oderwaniu od emocji koncertowych – widziała na koncertach wiele płaczących ludzi.

Do wysłuchania rozmowy z Mataną Roberts zapraszają Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński.

Czytaj także

Wasilewski osiada na laurach

Ostatnia aktualizacja: 09.05.2011 10:50
Dawne trio Tomasza Stańki to już nie zdolne dzieciaki, ale poważni jazzowi wyjadacze. Ich "Faithful" tylko potwierdza tę tezę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sonny Rollins: Jestem bardziej nieprzewidywalny od Coltrane'a

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2011 19:00
Najwybitniejszy, obok Johna Coltrane'a, saksofonista tenorowy jest gwiazdą wrocławskiego festiwalu Jazztopad. Na antenie Dwójki wspomina swoją trwająca od ponad 60 lat karierę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Matana Roberts: śpiewająca saksfonistka

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2012 15:30
Na scenie występuje bez zespołu. Koncerty często przerywa, dając słuchaczom czas na pytania i sugestie, co do jej dalszego występu. W rozmowie z Tomaszem Gregorczykiem i Januszem Jabłońskim Matana Roberts opowiedziała m.in. o tym dlaczego wybrała saksofon altowy.
rozwiń zwiń