Paryż Miłosza

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2011 16:00
O wyjątkowo trudnych w życiu poety latach pięćdziesiątych i jego francuskich perypetiach.
Audio
Czesław Miłosz
Czesław MiłoszFoto: źr.www.milosz365.pl

Ww 1951 roku, po kilku latach pracy dyplomatycznej, Czesław Miłosz podejmuje   dramatyczną decyzję o rezygnacji z pełnienia funkcji attaché  kulturalnego w  ambasadzie polskiej w Paryżu.

Decyzja pozostania w wolnym świecie nie była dla poety łatwa. Nie mogąc powrócić do Stanów Zjednoczonych, gdzie pozostała jego rodzina, zatrzymałsię w Paryżu. Krótkie "oczekiwanie na wizę amerykańską" zmienia się w prawie dziesięcioletni "przystanek" , który łączy się dla Miłosza z poważnymi obawami i traumatycznymi przeżyciami. Nawet tymczasowe  schronienie w Maison Laffitte pod opiekuńczymi skrzydłami Jerzego Giedroycia nie przynosi ukojenia.

O "Paryżu Miłosza" i o skomplikowanych stosunkach panujących wówczas w domu oraz pracy twórczej  poety, opowiadała - z nagrań archiwalnych - Zofia Herzowa.

Mimo problemów na początku lat 50. powstaje eseistyczna książka "Zniewolony umysł", uznawana za jedyną w owym czasie krytyczną analizę kondycji pisarzy polskich. Sam Miłosz - oceniany krytycznie przez emigrację amerykańską i skazany na nieobecność w Polsce - przeżywa głęboko osamotnienie, a momentami jest nawet bliski załamania.

Po paru latach atmosfera wokół poety nieco się poprawia. I wreszcie pojawia się propozycja pracy na Uniwersytecie w Berkley oraz szansa uzyskania wizy amerykańskiej.

 

W audycji dokumentalnej Bożeny Markowskiej udział wziął Piotr Kłoczowski,   Dyrektor Instytutu Dokumentacji i Studiów nad Literaturą Polską. 

Czytaj także

Byłem niedostatecznie jasno zarysowaną postacią

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2011 06:00
Na emigracji postawa Czesława Miłosza, lewicowca, nie komunisty, nie spotkała się ze zrozumieniem. Jego poezji zabrakło zaś audytorium.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wiersz Czesława Miłosza dla bohaterów Lotu 93

Ostatnia aktualizacja: 11.09.2011 08:05
Pasażerowie samolotu, który rozbił się 11/09 w Pennsylwanii, wiedzieli już o atakach na World Trade Center. Próbowali odbić ster z rąk terrorystów Al-Kaidy.
rozwiń zwiń