- Wszędzie tam, gdzie były siedziby Urzędu Bezpieczeństwa, gdzie było KBW, gdzie były więzienia i obozy, mordowano ludzi, a następnie ukrywano ich szczątki, zamazując ślady pochówku. Dziś musimy do nich dotrzeć - mówił prof. Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik prezesa Instytutu Pamięci Narodowej ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego, w rozmowie z Hanną Marią Gizą.
Skala jest ogromna, bo mowa jest o szczątkach tysięcy żołnierzy i ludzi związanych z Polskim Państwem Podziemnym, uśmierconych przez komunistyczne władze.
Jednym z najsłynniejszych masowych grobów, badanych przez IPN jest tzw. kwatera na Łączce na Powązkach, do której wrzucano ciała zamordowanych w latach 1948-56 w areszcie przy ul. Rakowieckiej w Warszawie oraz siedzibie Urzędu Bezpieczeństwa i Informacji Wojskowej – dowódców i żołnierzy Armii Krajowej. Innym badanym od niedawna miejscem jest Cmentarz Garnizonowy w Gdańsku, gdzie odnaleziono szczątki Danuty Siedzikówny ps. "Inka" i Feliksa Selmanowicza ps. "Zagończyk"
>>>Żołnierze Wyklęci. Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia<<<
Prof. Krzysztof Szwagrzyk, opowiadał, że poszukiwanie grobów bohaterów polskiego podziemia, przypomina pracę detektywistyczną, i że do celu doprowadzić może najdrobniejszy szczegół.
- Ogromnie pomocny w naszych pracach, jeśli chodzi o Gdańsk, był dr Waldemar Kowalski, historyk gdański, który odnalazł w tutejszym archiwum państwowym wyjątkowy dokument. Było to pismo naczelnika więzienia przy ulicy Kurkowej skierowane do wdowy po Feliksie Selmanowiczu. Pisał w nim, że zwłoki Feliksa Selmanowicza zostały pochowane na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku. Nie widziałem żadnego powodu, żeby naczelnik więzienia w roku 1946 mógł celowo wprowadzać w błąd wdowę po więźniu - wyjaśniał gość audycji.
Dzięki kolejnym strzępom informacji udało się namierzyć kwaterę, w której znaleziono szczątki innych żołnierzy zamordowanych przez gdański oddział UB. Prof. Krzysztof Szwagrzyk podkreślał, że choć jego zespół dokłada wszelkich starań, by zidentyfikować każdą z osób pochowanych w grobie, to nie zawsze będzie to możliwe.
- Jeśli ktoś nie miał rodzeństwa albo nie założył rodziny, nie miał dzieci, jeżeli nie wiemy gdzie są pochowani jego rodzice, wówczas jesteśmy bezradni, bo nie możemy posiąść materiału genetycznego do porównań.
Więcej na ten temat - w nagraniu audycji "O wszystkim z kulturą".
bch, pg