- Józef Hen ukończył prywatne żydowskie Gimnazjum Męskie im. Magnusa Kryńskiego. Podczas obrony Warszawy przebywał na Nowolipiu.
- W listopadzie 1939 roku opuścił miasto i przedostał się do Białegostoku. Wojnę spędził w Związku Radzieckim. Pracował przy budowie szosy Lwów - Kijów, a potem trafił do Samarkandy w Uzbekistanie.
- Jest nie tylko pisarzem, ale również autorem scenariuszy do filmów i seriali, m.in. "Prawo i pięść" czy "Królewskie sny".
- W środę, 8 listopada, Józef Hen skończył sto lat.
Józef Hen urodził się w żydowskiej rodzinie 8 listopada 1923 roku w Warszawie. W czasie wojny stracił ojca, brata i jedną z sióstr. Sam czas wojenny spędził w trudnych warunkach w Związku Radzieckim.
- Miałem dosyć dramatyczną młodość. Myślę o czasie po wrześniu 1939 roku. Kiedy już byłem w Batalionie Pracy, przyszedłem któregoś dnia podczas wojny do ambulatorium i mówię, że chyba mam tyfus, bo mam czerwone plamy przed oczyma. Ona odpowiedziała, że to z głodu - opowiada.
Gość Jedynki jest zdania, że "szczęście polega na tym, żeby natrafić na dobrych ludzi". Czy często natrafia na takich w swoim życiu? - Ludzie są jak ludzie. Są i dobrzy, i źli. Co prawda niektórzy wolą być źli - zauważa.
27:27 2023_11_08 23_09_16_PR1_Moje_książki.mp3 Józef Hen skończył sto lat. Pisarz w Jedynce: miałem dość dramatyczną młodość (Program 1/Moje książki)
Debiut u Janusza Korczaka
Józef Hen debiutował w piśmie założonym przez Janusza Korczaka o młodzieńczych miłościach. - To był jego pomysł, że będzie pismo nie dla dzieci, tylko robione przez dzieci. Artykuliki tych dzieci i jakieś zwierzenia nazywało się m.in. "Co u nas słychać?" - wspomina.
- Debiutowałem tam, ale były tam takie talenty… Uwielbiałem tych stałych już 14-letnich, 16-letnich, z których większość zginęła - mówi Józef Hen, który miał wtedy około 10 lat.
Nauka w szkole w Dąbrowicy
W czasie II wojny światowej, na terenie zajętym przez Związek Radziecki, Józef Hen początkowo mieszkał pod Lwowem przy swojej siostrze Mirce, pracując przy budowie magistrali Kijów - Lwów. Później, żeby uzyskać meldunek i uniknąć zsyłki, zapisał się do ukraińskiej sowieckiej szkoły pedagogicznej w Dąbrowicy.
- Dąbrowica to była własność Platerów, a w ich pałacu była szkoła pedagogiczna należąca do Republiki Ukraińskiej, tej radzieckiej. Trzeba było mieć piątki, żeby dostać stypendium w wysokości 65 rubli. Pamiętam, że 60 kosztowała stołówka, a 5 rubli miałem na wydatki. Ta szkoła nauczyła mnie wiele. Dowiedziałem się kilka lat po wojnie, że najpiękniejsza dziewczyna w mojej klasie kochała się we mnie (…). To było bardzo niespodziewane, bo w niej kochali się różni chłopcy i dostawali kosza. Ja się kochałem w dziewczynie, która była w Warszawie. Gina Rachman była przepiękna. Wiedziała o tym - zdradza Józef Hen.
Na urodziny zaprosiłby Ksawerego Pruszyńskiego. Dlaczego?
Kogo Józef Hen zaprosiłby - z nieżyjących osób - na swoje przyjęcie z okazji setnych urodzin? Odpowiadając na to pytanie, powraca do swojego debiutu literackiego w 1947 roku, kiedy dzięki zachęcie ze strony Ksawerego Pruszyńskiego wydano książkę pt. "Kijów Taszkient Berlin". Działo się to wtedy, gdy początkujący pisarz pracował w piśmie "Żołnierz Polski".
- Z gabinetu wyszedł naczelny i powiedział: "Pan Pruszyński chciałby pana poznać". Wchodzę, a on przedstawia się. Mówi: "Gratuluję panu świetnego tekstu »Kijów, Taszkient, Berlin«. Musi pan z tego zrobić książkę". To było dziewięć odcinków. Zapytałem, czy napisałby przedmowę. Odpowiedział, że z miłą chęcią - wspomina Józef Hen.
Ksawery Pruszyński, tak jak obiecał, napisał przemowę do książki Józefa Hena.
Zobacz też:
***
Gość: Józef Hen (pisarz, scenarzysta)