Plakat promujący
Joshua Abrams, basista wywodzący się z chicagowskiej sceny jazzowej, w dorobku ma współpracę z takimi artystami, jak Rob Mazurek, Nicole Mitchell, Matana Roberts, Frank Rosaly, Jeff Parker, Hamid Drake czy Bonnie Prince Billy. Spośród wielu jego projektów i formacji wybija się istniejące prawie dekadę Natural Information Society, w którego szeregach znaleźli się Lisa Alvarado, Jason Adasiewicz, Mikel Avery, Ben Boye, Hamid Drake, Ben Lamar Gay, Emmett Kelly, Norberto Lobo, Artur Majewski, Nick Mazzarella, Jeff Parker, Frank Rosaly, Jason Stein, Kuba Suchar, Nori Tanaka czy Chad Taylor - muzycy świetnie znani nie tylko amerykańskiej scenie jazzowej.
Joshua Abrams z towarzyszami zagrali warszawski koncert w składzie, w którym częściowo nagrali także najnowszą płytę "Mandatory Reality". - Wiąże się ona z tym, co leży u podstaw rzeczywistości. To ciągły ruch, zmienność, przechodzenie z jednego stanu w drugi, umieranie. To także ruch – liści, wiatru, zwierząt. - Nasza muzyka wzięła się z obserwowania takich właśnie zjawisk - mówił Joshua Abrams o inspiracjach do najnowszej płyty, dodając jednak, że towarzyszą one zespołowi od samego początku: - Stąd chociażby wypłynął pomysł na nazwę grupy: Natural Information Society, "stowarzyszenie informacji naturalnej". Choć "naturalne" i "informacja" to dwa bardzo popularne słowa, to zdałem sobie sprawę, że nigdy nie słyszałem ich w zestawieniu. Pomyślałem, że jest ciekawe i odpowiada to naszym zainteresowaniom. Słowo "society" dodaliśmy w uznaniu dla twórczości Organic Music Society, które założył Don Cherry.
Okładka płyty "Mandatory Reality" Joshuy Abramsa i Natural Information Society
Ważną częścią projektu Natural Information Society jest także twórczość artystyczna Lisy Alvarado, która w zespole gra głównie na harmonium. - Pochodzę z San Antonio w Teksasie, gdzie bardzo popularny jest akordeon. Dotoczy to zwłaszcza rodzaju muzyki tradycyjnej o nazwie tejano. Uwielbiam dźwięk akordeonu, a harmonium wydało mi się bardzo do niego zbliżone np. ze względu na budowę, pompowanie powietrza, ciągłość. Ujęła mnie właśnie ta jego medytacyjna strona. No i dobrze współbrzmiało z guimbri - mówiła w rozmowie artystka.
- Jestem także malarką, więc pasowało mi to jakoś do mojego stylu: lubię powtórzenia, wzory geometryczne i formy wykorzystywane np. w mandalach.
Natural Information Society na scenie Pardon, To Tu, 2 września 2019.
Najbardziej charakterystyczną cechą muzyki Natural Information Society jest egzotyczne, transowe brzmienie guimbri - trzystrunowej marokańskiej lutni, wziętej z tradycji Gnawa, na której gra Joshua Abrams. Jak mówił artysta, instrument ten przyciąga wielu basistów ze względu na szerokie możliwości muzyczne. - Guimbri brzmi jak bas, ale jednocześnie jest instrumentem melodycznym i perkusyjnym. To ciekawe połączenie. Ma też właściwości lecznicze, jak mówiono w plemionach Gnawa. Cieszę się, że również kobiety zaczynają grać na guimbri - mówił muzyk o instrumencie, który w tradycji Gnawa uznawany jest za święty, dostępny tylko dla mężczyzn.
Więcej o związkach jazzu i muzyki tradycyjnej w ujęciu NIS, planach nagraniowych i inspiracjach - w nagraniu rozmowy.
***
Rozmawiała: Aleksandra Tykarska
Goście: Joshua Abrams, Lisa Alvarado (muzycy grupy Natural Information Society)
Data emisji: 3.09.2019
Godzina emisji: 16.10
Materiał został wyemitowany w audycji Wybieram Dwójkę.
at/am