Informację o śmierci Haliny Bortnowskiej podała redakcja "Tygodnika Powszechnego". O odejściu publicystki napisała również na Facebooku aktorka Maja Komorowska: "Umarła Halina Bortnowska. Dzielny, jasny człowiek, wielkiej odwagi, pełna troski i myśli o innych".
– Była światłem, drogowskazem, autorytetem – wspominał przed mikrofonem Polskiego Radia Wojciech Tochman, reporter i pisarz. – Uczyła nas, dziennikarzy, którzy chcieli ją słuchać i mieli to szczęście, jak uprawiać nasz zawód przyzwoicie, rzetelnie, z poszanowaniem drugiego. Każde spotkanie z nią było lekcją. Była pięknym i mądrym człowiekiem.
00:25 13049604_1.mp3 Wojciech Tochman wspomina Halinę Bortnowską (IAR)
Wobec historii, wobec człowieka
Halina Bortnowska urodziła się w 1931 roku w Toruniu, ale szkołę podstawową skończyła w 1944 roku w Warszawie. W trakcie Powstania Warszawskiego została deportowana do niemieckiego obozu pracy.
W późniejszych latach uczestniczyła w projektach Akcji Znaków Pokuty polegających na porządkowaniu ruin w Polsce (Oświęcim) i Niemczech (Drezno), była animatorką przedsięwzięć mających na celu upamiętnienie ofiar getta warszawskiego, Jedwabnego i Srebrenicy. Angażowała się również w działania na rzecz pojednania polsko-niemieckiego.
W latach 70. XX wieku Halina Bortnowska współtworzyła ruch hospicyjny w Polsce, w tym: pierwsze polskie hospicjum w Nowej Hucie. Jako wolontariuszka pomagała terminalnie chorym. Z kolei w latach 80. pełniła funkcję doradczyni Komisji Robotniczej Hutników w Nowej Hucie i uczestniczyła w I Zjeździe NSZZ "Solidarność".
Halina Bortnowska angażowała się również w ruchu ekumeniczny. Od 1967 do 1982 aktywnie uczestniczyła w pracach Światowej Rady Kościołów.
***
W 1986 roku została członkiem Komitetu Helsińskiego w Polsce. Była współzałożycielką Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz Stowarzyszenia Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii "Otwarta Rzeczpospolita". Działała również jako Członkini Rady Społecznej przy Rzeczniku Praw Obywatelskich.
Publikowała m.in. na łamach "Tygodnika Powszechnego" - była uważana za jedną z jego najwybitniejszych publicystek współtworzących otwartą linię pisma - a także "Gazety Wyborczej" i "Znaku".
Wobec życiowych "plątawideł"
Halina Bortnowska nieraz gościła w Polskim Radiu. W 2011 roku w radiowej Dwójce mówiła m.in. o "plątawidłach", trudnych do rozwiązania ludzkich sprawach, wyzwaniach, jakie stawia przed człowiekiem życie.
- "Plątawidła" są zjawiskiem naturalnym, jesteśmy na nie skazani. Bo dzieje są "plątawidłem", podobnie stosunku międzyludzkie – podkreślała Halina Bortnowska. – Nie ma sensu jednak "plątawideł", niczym węzeł gordyjski, przecinać. Ale można z nich coś wyciągnąć. Poprzez cierpliwą pracę wydobyć wątek, którego potrzebujemy, który będzie pożyteczny.
33:49 bortnowska.mp3.mp3 Halina Bortnowska dzieli się swoimi refleksjami na temat życia i wyzwań, jakie człowiekowi stawia. Audycja Doroty Gacek i Elżbiety Łukomskiej z cyklu "Zakładka literacka" (PR, 18.10.2011)
W podobnym duchu Halina Bortnowska wypowiadała się w radiowej Trójce w 2013 roku. Usłyszeliśmy wówczas między innymi, że "potrzebny jest dialog w działaniu". Bo - jak przekonywała publicystka - "dobrze jest, żeby dialog nie był dialogiem przy stole nakrytym zielonym suknem, tylko żeby był prowadzony nad koszem kartofli do obrania".
Halina Bortnowska zachęcała wówczas również do tego, by "szukać sposobu na zabranie głosu i wyrażenie siebie". Zdaniem myślicielki "wyrazić coś, to jest już zmienić coś w świecie. Rzeczy, które pozostają milczące i głuche, stają się przez to bardziej jadowite. A jeżeli je wyrazimy, podzielimy się nimi - będzie lepiej".
49:18 bmz_bortnowska.mp3 Halina Bortnowska m.in. o tym, jak rozmawiać, by nie dzielić i by zasypywać rowy dzielące ludzi. Audycja Marcina Zaborskiego z cyklu "Biuro Myśli Znalezionych" (PR, 27.09.2013)
PAP/jp