Franco Fagioli: moje początki to było śpiewanie bel canto

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2023 11:00
- Kiedy mowa o śpiewaniu, zawsze powtarzam, że to, co próbuję robić, to szkoła włoska, czyli w zasadzie bel canto. Przy czym nie można tego pojęcia ograniczać wyłącznie do XIX stulecia. Ono odnosi się także do epok wcześniejszych - mówił w Dwójce argentyński śpiewak Franco Fagioli, jeden z najwspanialszych kontratenorów naszych czasów.
Franco Fagioli
Franco FagioliFoto: Jakub Kukla/PR2

Droga do zawodowego śpiewu

Franco Fagioli miał zaledwie 11 lat, gdy zaśpiewał partię jednego z trzech chłopców w "Czarodziejskim flecie" Mozarta. - To było bardzo sympatyczne przeżycie. Bycie na scenie, śpiewanie, wokół wspaniałe dźwięki orkiestry, głosy zawodowych śpiewaków. I ja otoczony tym wszystkim. Muszę przyznać, że wywarło to na mnie ogromne wrażenie. Często powtarzam, że być może właśnie tamten moment spowodował, że ostatecznie zostałem śpiewakiem operowym - wyznał gość Cafe "Muzy".

Drugim wydarzeniem, które diametralnie zmieniło życie Franco Fagioliego była wizyta w sklepie muzycznym, gdzie kupił płytę z nagraniem "Stabat mater" Pergolesiego. - To zabawne, bo wtedy jeszcze nie śpiewałem, tylko miałem akompaniować śpiewakom na fortepianie. A skoro tak, poszedłem do sklepu muzycznego i kupiłem płytę z muzyką Pergolesiego. Słuchając tego nagrania odkryłem ten specyficzny głos wykonujący partię altu. Wykonywał ją mężczyzna.  Wtedy nie zdawałem sobie kompletnie sprawy, że taki rejestr jest dla mężczyzny w ogóle osiągalny - wspominał.

Kontratenor, który przecierał szlaki innym

Kilka lat później Franco Fagioli został pierwszym kontratenorem w szkole operowej przy Teatro Colon w Buenos Aires. - Powoli przerabiałem utwory, które mogłyby odpowiadać mojemu głosowi, ale pojawiały się też arie mezzosopranowe, uczyłem się partii Cherubina, przerabiałem "Jasia i Małgosię", znów Orfeusza, ale pojawił się też Rossini i muzyka bel canto. Wcześniej śpiewałem w dużej mierze to, co wpadło mi w ręce. Właściwie cały repertuar, który powinienem był wtedy poznać, czyli opery i oratoria barokowe był w tamtym czasie poza moim zasięgiem - tłumaczył.

Światowe sukcesy przyszły dość szybko. Dziś argentyński śpiewak należy do najwybitniejszych interpretatorów muzyki barokowej, ale z równym mistrzostwem odnajduje się w utworach późniejszych, choćby Mozarta. - W pierwszych latach mojego zawodowstwa koncentrowałem się przede wszystkim na muzyce barokowej. Ale w końcu przyszedł także czas na dzieła Mozarta. Jego twórczość ma dla mnie niezwykłe znaczenie, jest wręcz uzdrawiająca. To niezwykle głęboka muzyka…  


Posłuchaj
59:00 2023_07_23 10_01_23_PR2_Cafe_Muza.mp3 Kontratenor, który przecierał szlaki innym (Cafe "Muza"/Dwójka) 

Najnowszy album Franco Fagioliego - zatytułowany "Mozart: Anime Immortali" - ukazał się w maju br. i w całości poświęcony jest muzyce austriackiego kompozytora. 

***

Tytuł audycji: Cafe "Muza"

Prowadził: Jakub Kukla

Gość: Franco Fagioli (kontratenor)

Data emisji: 23.07.2023

Godz. emisji: 10.00

pg

Czytaj także

Maria Fołtyn - więcej niż śpiewaczka

Ostatnia aktualizacja: 31.05.2023 23:00
Bohaterką audycji z cyklu "Polskie gwiazdy opery" była Maria Fołtyn - nie tylko wspaniała śpiewaczka, ale także człowiek niezwykle zasłużony dla polskiej kultury muzycznej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Piotr Kusiewicz: to dzięki fortepianowi stałem się popularny jako śpiewak

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2023 12:52
- Normalnie śpiewacy, gdy spotykają się z nowym utworem, muszą go rozczytać, muszą go wśpiewać. U mnie tego etapu nie było. Brałem nuty do ręki i mogłem od razu śpiewać - mówił w Dwójce prof. Piotr Kusiewicz. Jeden z najwybitniejszych polskich śpiewaków i pedagogów śpiewu 30 czerwca będzie świętował 70. urodziny.
rozwiń zwiń