Niemiecki śpiewak zaistniał na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. To właśnie wtedy całe pokolenie artystów na nowo odkrywało muzykę dawną, przez długie lata nieobecną na salach koncertowych i nieznaną szerszej publiczności.
- Występowaliśmy na specjalistycznych festiwalach, w specyficznych salach. To przypominało trochę boks. Tam z jednej strony mamy zawodników wagi ciężkiej, z drugiej wagę piórkową. My byliśmy zawodnikami wagi piórkowej, a prawdziwą muzykę wykonywało się w wielkich renomowanych salach, z orkiestrą symfoniczną i całym stosownym entouragem - wyjaśniał Andreas Scholl.
Muzyk w wełnianych skarpetach
Śpiewak przyznał, że muzycy dawni chcieli, żeby traktowano ich z podobną powagą, co artystów klasycznych, jednak ten alternatywny obieg muzyczny miał w sobie dużo wolności.
- To dotyczyło miejsc, w których występowaliśmy, sal i strojów w których grywaliśmy. Było więcej otwartości, luzu. Nie bez przyczyny śmiano się, że każdy muzyk dawny chodzi w sandałach i własnoręcznie dzierganych wełnianych skarpetach - przyznał artysta.
Muzyka dawna ujęta w ramy
Dziś muzyka dawna gości w najważniejszych salach koncertowych i na prestiżowych festiwalach, a utwory barokowe obecne są w repertuarach teatrów operowych.
- Tym samym musimy dopasować się do konwencji panujących w świecie klasyki. Na estradzie pojawiamy się w czarnych garniturach, widzimy publiczność grzecznie siedzącą w rzędach. Dopasowaliśmy się do pewnego rytuału, który do muzyki dawnej w zasadzie nie przystaje - przyznał Andreas Scholl.
Postawny mężczyzna o anielskim głosie
Andreas Scholl śpiewa kontratenorem - głosem męskim, który dysponuje skalą charakterystyczną dla głosów kobiecych, w jego przypadku jest to skala altu.
- Jeśli ktoś nie słyszał jeszcze śpiewającego kontratenora na pewno będzie zaskoczony. Mam 192 cm wzrostu, ważę sto kilogramów, oczekuje się zatem, że zaśpiewam barytonem, a tymczasem odzywa się wysoki głos - mówił.
Jak przyznał, głos ten pozwala mu na wykonywanie niezwykle ciekawego repertuaru. - W maju nagrałem płytę, która ukaże się wiosną i zawiera arie z włoskich oratoriów maryjnych. To był szczególny gatunek, coś jak opera, wykonywano go w kościołach. Partie dziewicy Maryi i Marii Magdaleny wykonywali mężczyźni - wyjaśnił.
Filmowy epizod
Andreas Scholl (ur. 1967) jest pierwszym kontratenorem na świecie, którego zaproszono do udziału w koncercie "The Last Night of the Proms" w Londynie.
Pochodzi z rodziny o tradycjach chóralnych. W wieku 7 lat wstąpił do miejscowego chóru chłopięcego w Kiedrich. Wystąpił także w roli młodego mnicha w głośnym filmie "Imię róży", który był realizowany w klasztorze Eberbach, niedaleko jego rodzinnej miejscowości.
57:45 2022_10_16 10_00_00_PR2_Cafe_Muza.mp3 Andreas Scholl: muzyka dawna to był alternatywny świat (Cafe "Muza"/Dwójka)
***
Tytuł audycji: Cafe "Muza"
Prowadził: Jakub Kukla
Gość: Andreas Scholl (śpiewak - kontratenor)
Data emisji: 16.10.2022
Godzina emisji: 10.00
mg