Powszechnie powtarzane stwierdzenie, że w czasie izolacji mamy więcej czasu, nie odnosi się do wszystkich. - Jeśli jest się samemu w domu albo tylko z dorosłymi, to pewnie jest to właśnie ten moment, żeby sięgnąć po jakieś rzeczy, które czekały. Ja, paradoksalnie, mam mniej czasu niż zwykle ponieważ jestem całymi dniami z córką - zaznaczył gość Dwójki. - Sięgnąłem więc po rzeczy mniejsze i takie, które już znam.
Pierwsza z lektur została napisana tuż po wojnie w 1945 roku. To trzy opowiadania. - Czytam "Ślady" Heringa. Napisał niewiele, natomiast to, co napisał jest bardzo ważne w historii literatury polskiej. Nie tylko ze względu na temat, bo to są opowiadania o getcie, o stosunkach polsko-żydowskich w trakcie wojny, ale również ze względu na ogromny talent autora - wyjaśniał Paweł Sołtys, żałując, że tej klasy autor zostawił po sobie tak niewiele. - Niektórzy wybitni pisarze wiedzą, że trzeba pisać tylko rzeczy genialne i to jest pozornie prawda.
Kompozytor z sentymentem powrócił do przeczytanego już lata temu zbioru opowiadań Jorge Luisa Borgesa. - Wziąłem malutką książeczkę, która się nazywa "Alef" - wspominał pierwsze spotkanie z argentyńskim autorem. - To było tak fantastycznie napisane, że moja miłość do literatury, gdzieś tutaj wybuchła. Minęło dwadzieścia parę lat i ta książka się nie zestarzała. To książka, która może zmienić życie - przyznał.
Trzecią lekturą Pawła Sołtysa jest wydany z tym roku wybór opowiadań "Gorzki świat" Josefa Škvorecký'ego.
Czekamy także na Państwa opowieści o książkach, które w tym trudnym czasie są "literackimi witaminami". Nasz adres mailowy literackiewitaminy@polskieradio.pl
***
Tytuł audycji: Literackie witaminy
Prowadziła: Dorota Gacek
Gość: Paweł Sołtys (autor tekstów, wokalista i kompozytor)
Data emisji: 5.05.2020
Godzina emisji: 16.50