09:06 Jakub Kornhauser.mp3 Jakub Kornhauser o "Braciach krwi" - polskim debiucie słowackiego poety Petera Milčáka (Literackie witaminy/Dwójka)
Gość dwójkowej audycji stara się zachowywać dystans do otaczającej nas rzeczywistości. Szuka lektur, które w pierwszej kolejności są zanurzone w bogatej wyobraźni i łączą namysł nad językiem, nad formą, nad strukturą z jakimiś magicznymi elementami, które gdzieś gnieżdżą się w każdym zdaniu, w każdej sekwencji.
Jakub Kornhauser i jego "Drożdżownia" >>>
Chodzi o teksty, które w ciekawy sposób nawiązują do awangardowych korzeni i współczesnych autorów, którzy odkrywają wcześniejsze próby stworzenia świata gdzieś na pograniczu jawy i snu, tego co świadome i nieświadome. - Ale jak się okazuje w takich poszukiwaniach, ten wyobraźniowy, kreacyjny świat wcale tak bardzo nie różni się od tego, który mamy za oknem. Tak naprawdę zawsze jest zakorzeniony w osobistym doświadczeniu, empirii po prostu - mówi Kornhauser, dodając, że jest to punkt wyjścia do lekturowych poszukiwań.
Co łączy literaturę słowacką i węgierską? >>>
- Książka, która zrobiła na mnie największe wrażenie przez to, że sama w sobie jest niezwykłym przykładem takiej współzależności wątków awangardowych i osobistego doświadczenia rzeczywistości za oknem, to książka Petera Milčáka słowackiego poety, wydawcy, krytyka literackiego - "Bracia krwi" - wyznał poeta. Książka została przełożona przez Bogdana Zadurę, który jest poetą i tłumaczem bliskim Kornhauserowi. Gość "Literackich witamin" Petera Milčáka znał już wcześniej w oryginale, a dzięki Bogdanowi Zadurze miał możliwość skonfrontowania swoich wcześniejszych lekturowych wrażeń z polską wersją jego utworów. Według Kornhausera Peter Milčák, poeta urodzony w latach 60., to ciekawa postać na mapie współczesnej słowackiej poezji. To jest również założyciel wydawnictwa, które tłumaczy dużo poezji polskiej m.in. Herberta, Miłosza, ale także współczesnych autorów jak Świetlicki czy Bonowicz.
Filip Łobodziński: literatura daje nam odpowiedź na pytanie "kim jesteśmy"
Peter Milčák nie był wcześniej wydawany po polsku, więc ta publikacja "Bracia krwi" jest pierwszym kontaktem ze słowackim autorem i jego specyficzną poetyką. - Mówiąc o specyficznej poetyce, mam na myśli przede wszystkim żonglowanie rozmaitymi gatunkami, choć to jest tomik wierszy pisanych prozą - mówi wykładowca UJ. Podkreśla, że są to poematy prozą, które wprost odwołują się do tradycji u nas znanej z wczesnej poezji Zbigniewa Herberta - zwłaszcza z tomiku "Hermes, pies i gwiazda", ale też innych tomików jego autorstwa. Jakub Kornhauser wyjaśnia, że na świecie znany jest ten gatunek właśnie z takiego awangardowego i preawangardowego renesansu np. we Francji. Poematy prozą pisał m.in. Rimbaud, potem kubiści Jacob czy Ponge i surrealiści. I do tych wszystkich tradycji Peter Milčák się odwołuje.
Na ile znacie Arthura Rimbauda? >>>
- W lapidarnym, lakonicznym stylu prostymi środkami zarysowuje nam wizję świata, w którym rej wodzą owi tytułowi bracia krwi - mówi tłumacz. Bracia Karol i Wiktor są chłopcami, ale właściwie mogliby być równocześnie dorosłymi mężczyznami, którzy opisują świat za pomocą prostych obrazów, jak gdyby na nowo go opisywali. Ale jednocześnie w tym minimalistycznym, oszczędnym świecie dzieją się rzeczy o charakterze cokolwiek magicznym, niespotykanym. Otrzymujemy w tym zbiorze wizję realizmu magicznego środkowoeuropejskiego. Z jednej strony tkwi dość mocno w rzeczywistości, bohaterami są baloniki, czekolada, marynarzyk zabawkowy, łąka, zwierzęta gospodarskie. Ale właściwie to wszystko jest takim sztafażem, który jednocześnie daje nam do myślenia nad naturą świata, nad naturę tego, w czym żyjemy i tego, z czym przychodzi nam się w tym życiu mierzyć. Okazje się, że nawet najprostsze terminy, słowa niosą ze sobą różne pojęcia, bardzo różne elementy tego świata mogą być opisywane za pośrednictwem wydawałoby się prostych i jednoznacznych słów. I to wydaje mi się najciekawszym elementem w tej baśniowej nieco, bajkowej, magicznej poetyce. Ta baśniowość wprost nas odsyła do poematów pisanych prozą Herberta, który pisząc je w latach 50., nazywał je bajkami. W podobny sposób Peter Milčák kreuje swoje teksty.
Serwis Polskiego Radia poświęcony Zbigniewowi Herbertowi >>>
Kornhauser wyjaśnia, że jest to świat zanurzony w rzeczywistości, ale z drugiej strony jest on opowieścią o opowieści, opowieścią o tworzeniu świata za pośrednictwem języka. - Co istotne i dla mnie osobiście ważne i atrakcyjne w "Braciach krwi", to fakt, że autor, nie wiem na ile świadomie, a na ile podskórnie, nawiązuje do filmów znanego słowackiego reżysera Martina Šulíka. Podobne jest prowadzenie narracji, takie spokojne, które wiąże się ze starannością w budowaniu tego drugiego dna czy furtki, która otwiera się na to, co nieznane, tajemnicze, między słowami - podkreśla literaturoznawca.
Jakub Kornhauser oraz poezja na granicy snu i jawy >>>
Mamy do czynienia z książką, która jest pięknie wydana, zilustrowana przez Alicję Białą. Ilustracje znakomicie współgrają z tekstami poszczególnych krótkich sekwencji poematów prozą.
Czekamy również na Państwa opowieści o książkach, które w tym czasie są "literackimi witaminami". Nasz adres mailowy literackiewitaminy@polskieradio.pl
***