Liliana Sonik: umieranie też jest po coś [ZOBACZ WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2022 13:10
- Żyjemy w świecie, w którym laboratorium jest niezwykle ważne, a oratorium przestaje być ważne. Dla mnie są równie ważne, chociaż grają w zupełnie inne gry - mówiła w Programie 2 Polskiego Radia Liliana Sonik, filolog, działaczka opozycji w czasach PRL.
Liliana Sonik
Liliana Sonik Foto: PR2

ZOBACZ WIDEO

[YouTube Dwójki]

Liliana Sonik jest filologiem, była działaczką opozycji w czasach PRL, rzeczniczką Studenckiego Komitetu Solidarności, założonego po zamordowaniu przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Stanisława Pyjasa. W latach 1984–96 dziennikarka Radio France Internationale. Współpracowała z "Tygodnikiem Powszechnym". W życiu doświadczyła także śmiertelnej choroby, z której wyzdrowienie lekarze prowadzący określili jako cud.

W odpowiedzi na śmierć Staszka

Śmierć Stanisława Pyjasa zaowocowała przekształceniem studenckich juwenaliów w ogromną manifestację żałobną oraz powstaniem w Krakowie, a następnie w Gdańsku, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu, Studenckich Komitetów Solidarności.

Przypomnijmy, 7 maja 1977 roku Stanisław Pyjas zginął śmiercią tragiczną w niewyjaśnionych okolicznościach. Był studentem filologii polskiej oraz filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego śmierć wstrząsnęła społecznością studencką nie tylko w Krakowie, ale i w całym kraju. Pyjas w ostatnim okresie przed śmiercią współpracował z Komitetem Obrony Robotników. Był inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Jego przyjaciele nie mieli wątpliwości, że śmierć kolegi nie była przypadkowa, nie wierzyli w wersję prokuratury, że chłopak był pijany i spadł ze schodów.

Studencki Komitet Solidarności - serwis specjalny >>>>

"Studencki Komitet Solidarności jest akcją wszystkich ludzi dobrej woli ze środowiska akademickiego, którzy gotowi są zadeklarować swą pomoc dla osób dotkniętych represjami ze strony władz za odwagę manifestowania własnych, niezależnych przekonań" – czytamy w deklaracji ideowej.

SKS pod opieką krakowian

Krótko po zawiązaniu SKS-u, studenci udali się do ówczesnego metropolity krakowskiego Karola Wojtyły, który miał zwyczaj przyjmować każdego, kto przyszedł między 11 a 13. Przyszło troje młodych ludzi. - Rozmowa była bardzo długa i niezwykle sensowna - opowiadała Liliana Sonik. - W zasadzie cały czas pytał, a tydzień czy dwa później, w czasie procesji Bożego Ciała oddał cały SKS pod opiekę krakowian. Tego nie mogłam zapomnieć, a potem miałam różne przygody z Janem Pawłem i jestem papistką do dzisiaj.

"A zaprosisz nas na śniadanie?"

W czasie swojego pontyfikatu Jan Paweł II, podczas pobytów w Castel Gandolfo organizował poranne msze, na które wpuszczano kilkadziesiąt osób. Państwo Sonikowie z synem zostali na jedną z nich zaproszeni. Po liturgii papież rozmawiał z każdym krótko, także z czteroletnim synem pani Liliany, który śmiało zapytał: "zaprosisz nas na śniadanie?". Odpowiedź brzmiała "naturalnie, chodźcie".

- Ale ja stwierdziłam, że to szantaż i nie wypada. I nie poszliśmy, ale dostaliśmy następne zaproszenie - wspominała nasza rozmówczyni. - I papież pyta Jacka: "czemu nie przyszedłeś do mnie na śniadanie?". A on na to: "bo mi mama nie pozwoliła". Potem bywaliśmy tam często.


Posłuchaj
57:43 2022_09_17 12_00_04_PR2_Mazurek_słucha.mp3 Liliana Sonik gościem Roberta Mazurka (Mazurek słucha/Dwójka)

 

***

Tytuł audycji: Mazurek słucha

Prowadził: Robert Mazurek

Gość: Liliana Sonik (filolog, działaczka opozycji w czasach PRL, rzeczniczka Studenckiego Komitetu Solidarności)

Data emisji: 17.09.2022

Godzina emisji: 12.00

Czytaj także

Ks. Sławomir Oder: Pamięć o Wojtyłach, mimo upływu lat, nie zanika

Ostatnia aktualizacja: 18.05.2020 11:36
- Na grobie rodziców Jana Pawła II są zawsze świeże kwiaty, palą się świece, przychodzą ludzie, aby się modlić. Po rozpoczęciu procesu otrzymałem wiele maili z różnych zakątków świata wyrażających radość z tego powodu - mówił w "Poranku Dwójki" ks. Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Jana Pawła II.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ewa Czaczkowska: studentów uczę dociekania prawdy [ZOBACZ WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 14.05.2022 13:20
- Jest takie powiedzenie i przekonanie, że nie krytykuje się żyjącego papieża. A ja tym bardziej wolałabym krytykować żyjącego, żeby mógł się do tego odnieść - mówiła podczas spotkania z Robertem Mazurkiem Ewa Czaczkowska, historyk dziennikarka, publicystka, pedagog i pisarka. 
rozwiń zwiń