"Wszystkie nasze strachy" nagrodzone Złotymi Lwami. "To historia uniwersalna"

Ostatnia aktualizacja: 26.09.2021 12:32
- Ten film jest bardzo czuły w stosunku do rzeczywistości i do bohaterów. Jest wyczulony na ich złożoność, nie boi się wielkich słów, patosu, nie unika ironii. Chcieliśmy zachować w filmie pewną delikatność, żeby nie zgubić poziomu ludzkiego – mówił w Dwójce Łukasz Ronduda, jeden z twórców filmu "Wszystkie nasze strachy", nagrodzonego Złotymi Lwami podczas 46. odsłony FPFF w Gdyni.
Plakat wydarzenia
Plakat wydarzeniaFoto: Mat. prasowe

Posłuchaj
18:27 2021_09_26 09_29_45_PR2_Magazyn_Filmowy.mp3 Podsumowanie 46. odsłony FPFF w Gdyni (Magazyn filmowy/Dwójka)

W sobotę 25 września zakończył się tegoroczny Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Finałowa gala obfitowała w wiele zaskoczeń. Jednym z nich było zwycięstwo kina artystycznego, ponieważ Złote Lwy trafiły do Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta za film "Wszystkie nasze strachy".

To opowieść o Danielu, którego pierwowzorem jest artysta wizualny i grafik Daniel Rycharski. Jak podkreślił w rozmowie, pomysł na stworzenie filmu powstał podczas jednej z jego wystaw. - Łukasz zobaczył moją pracę "Krzyż", którą pokazywałem w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Ta praca go ujęła. Zwrócił się wtedy do mnie z propozycją, aby zacząć budować jakąś historię wokół niej - wspominał.

Ważnym elementem w tworzeniu opowieści o Danielu było połączenie religijności i tożsamości. - Moje projekty są bardzo proste - wyjaśnił artysta. - To są symbole religijne, które próbuję odzyskać dla jakichś grup wykluczonych i wydaje mi się, że ta sfera związana z duchowością była dla reżyserów najbardziej interesująca. Ja postrzegam swoją sztukę jako rodzaj misji, za pomocą której mogę zmieniać świat i rzeczywistość.

Czytaj też:


46. FPFF 1200.jpg
Dyrektor 46. FPFF: myślę, że to szeroka reprezentacja polskiej kinematografii

Łukasz Ronduda wyznał, że doświadczenie krzyża w sztuce Daniela Rycharskiego było dla niego bardzo głębokie. – Poczułem, że zbiega się tu wiele wątków i światopoglądów; również tragiczna historia, która stała za tym obiektem, bardzo mnie porwała. Twórczość Daniela mnie urzekła, ta spójność jest złożona z wielu części, o których opowiadamy w filmie. Jest tam wieś, żarliwa wiara, sztuka, wielkie miasto i on, negocjujący pomiędzy tymi częściami.

- Wydaje mi się, że ta historia jest bardzo uniwersalna na poziomie egzystencjalnym. Każdy z nas jest bowiem złożony z wielu elementów i chciałbym, żeby ten film pozwolił ludziom uświadomić sobie, że każdy musi negocjować – przede wszystkim negocjować w sobie tego "innego" - podkreślił reżyser.

Podczas 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Srebrnymi Lwami nagrodzono film "Żeby nie było śladów" w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego. Film, który debiutował na festiwalu filmowym w Wenecji, jest polskim kandydatem do Oscarów.

Poznaj wszystkich zwycięzców 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni >>>

***

Tytuł audycji: Magazyn filmowy

Prowadziła: Beata Kwiatkowska

Data emisji: 26.09.2021

Godzina emisji: 9.30

Czytaj także

O Festiwalu w Cannes i goszczących tam polskich produkcjach

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2021 10:02
Po Festiwalu Filmowym w Cannes opadł już kurz, ale nie milkną echa opowieści o konkursowych filmach oraz przedwczesnym werdykcie Spike'a Lee. Wśród 24 konkursowych filmów nie było polskiego kandydata do Złotej Palmy, ale nie znaczy to, że rodzime produkcje nie zostały dostrzeżone na Lazurowym Wybrzeżu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

21. Festiwal Nowe Horyzonty we Wrocławiu

Ostatnia aktualizacja: 16.08.2021 16:43
Wrocławscy widzowie jako pierwsi w Polsce zobaczyli nagrodzony Złotą Palmą w Cannes film "Titane" w reżyserii Julii Ducournau. Na festiwalu odbyła się również światowa premiera najnowszego film Łukasza Grzegorzka "Moje wspaniałe życie".
rozwiń zwiń