151:16 [ PR2]PR2 (mp3) 3 październik 2020 15_00_04 v1.mp3 Rozmowa o historii orkiestr i zespołów muzycznych Polskiego Radia (Dwie do setki/Dwójka)
To był rajd! Rajd przez kilka dekad znakomitej polskiej muzyki. Etap pierwszy to Warszawa, potem udaliśmy się do Poznania, Katowic i Krakowa, żeby wyprawę zakończyć na powrót w stolicy. Przypomnieliśmy twórców związanych z ważnymi radiowymi zespołami. Lista Wielkich jest pokaźna, a Edward Czerny, Stefan Rachoń czy Jerzy Milian to tylko wierzchołek góry lodowej.
Nie zabrakło oczywiście skarbów z naszych archiwów.
Chronologicznie należało zacząć od czasów przedwojennych. O historię zespołów Polskiego Radia zapytaliśmy naszą radiową archiwistkę. - Musimy sięgnąć do roku 1925, kiedy Polskie Radio rozpoczęło swoją działalność - tłumaczyła Teresa Barucka. - Jeszcze wtedy nie było zespołu radiowego, z powodów gabarytowych mogły tam występować kwartety, kwintety, to było wszystko. Pierwszym występem muzycznym był kwartet Walentynowicza. Na tym się oczywiście nie skończyło - podkreśliła.
Stefan Rachoń. Ojciec Orkiestry Polskiego Radia
Zespoły muzyczne zapraszano do radia, żeby towarzyszyły solistom. Wśród nich były takie gwiazdy jak: Hanka Ordonówna, Adam Aston czy Stefan Witas, który był etatowym śpiewakiem Polskiego Radia. - Zaproszono zespół instrumentalny Antoniego Adamusa, który grał muzykę salonową - opowiadała archiwistka. - Był "Kwadrans muzyki lekkiej", o godz. 15.45, wtedy słuchacze, a przede wszystkim słuchaczki ubierały się jak do teatru, siadały przy odbiornikach i radio było otwarciem na tego rodzaju muzykę.
Muzycy zmieniali się. Szefem działu muzycznego był wówczas Edmund Rudnicki, który uważał, że powinien istnieć stały zespół towarzyszący solistom. Wtedy właśnie powstała Mała Orkiestra Polskiego Radia, a kierownictwo powierzono Zdzisławowi Górzyńskiemu, znakomitemu muzykowi, który miał ogromne poczucie humoru. Uwielbiał robić muzykom kawały. Jakie? Zachęcamy do wysłuchania całej audycji.
Czytaj także:
Tomasz Lerski: w XIX wieku zaczyna się coś, co nazywamy piosenką
Katarzyna Naliwajek: Grzegorz Fitelberg to postać niemal renesansowa
Maestro Stefan Rachoń, jako jeden z członków zespołu współtworzył powojenne początki orkiestr Polskiego Radia, które sięgają lata 1944 roku. Zorganizowano wówczas w Warszawie tajną radiostację. - To się mieściło w gmachu Polonia, na 6 piętrze, wejście od ul. Poznańskiej. Tam był dom żandarmerii i klub oficerski - opowiadał w archiwalnym nagraniu muzyk. - Wchodziliśmy pojedynczo, ja znałem tam tylko jednego inżyniera, ale z orkiestry znaliśmy się wszyscy. To byli pewni ludzie - podkreślił. - Niemcy nie mogli usłyszeć jak ćwiczymy i nagrywamy, były potrójne drzwi i wszędzie kotary.
A po wojnie? - Po tzw. wyzwoleniu los rzucił mnie do Lublina, tam poznałem Romana Jasińskiego, dyrektora Polskiego Radia. Przyszło zawiadomienie, że proszą mnie o założenie orkiestry symfonicznej w Warszawie - wspominał Stefan Rachoń. - Pojechałem na ul. Targową, pokój spory, bo fortepian olbrzymi, koncertowy, 4 czy 5 biurek, przy każdym ktoś pracował. Myśmy wpadali na 40 minut i koncert odbywał się. Bez próby - zaznaczył.
To naturalnie tylko początek. Więcej w audycji.
W programie wykorzystano archiwalne nagrania rozmów ze Stefanem Rachoniem, Janem Ptaszynem Wróblewskim.
***
Tytuł audycji: Dwie do setki
Prowadził: Jakub Kukla i Andrzej Zieliński
Goście: Małgorzata Barucka (archiwum Polskiego Radia), Teresa Barucka (archiwum Polskiego Radia), Maciej Fortuna (trębacz, kompozytor), prof. Andrzej Zubek (dyrygent, kompozytor), Michał Wilczyński (archiwista jazzu)
Data emisji: 3.10.2020
Godzina emisji: 15.00