1945. Polskie Radio powstaje z gruzów

Ostatnia aktualizacja: 16.10.2021 18:00
- Kiedy w 1945 roku przez głośniki zagrano Poloneza As-Dur Fryderyka Chopina, ulicą przechodziła żona Jeremiego Przybory, szła z mamą i kiedy usłyszano tego poloneza, wszyscy stanęli na baczność i zaczęli płakać - opowiadała w audycji "Dwie do setki" Teresa Barucka z Archiwum Polskiego Radia.
Warszawa, 1946. Kompozytor, pianista Władysław Szpilman i naczelnik Wydziału Muzycznego Polskiego Radia Roman Jasiński, w siedzibie rozgłośni Polskiego Radia w Alejach Ujazdowskich 31, w pałacu Róży Czetwertyńskiej
Warszawa, 1946. Kompozytor, pianista Władysław Szpilman i naczelnik Wydziału Muzycznego Polskiego Radia Roman Jasiński, w siedzibie rozgłośni Polskiego Radia w Alejach Ujazdowskich 31, w pałacu Róży CzetwertyńskiejFoto: PAP/Stanisław Dąbrowiecki

Posłuchaj
200:13 2020_10_24_15_00_14_PR2_Dwie_do_setki.mp3 Polskie Radio powraca w eter po wojnie (Dwie do setki/Dwójka)

 

"Mieszkamy ze Szpilmanem w jedynym istniejącym radiowym studio. Sypiamy w ubraniach, na podłodze, myjemy się w kuchni (dawnej łazience), jadamy bardzo podle w stołówce na parterze, a dojadamy na mieście" - wspominał w pierwszych miesiącach 1945 roku trudną codzienność Roman Jasiński, dyrektor muzyczny Polskiego Radia.

Krystyna Niewiarowska-Tomorowicz, zaangażowana w pracę w radiu jako nastoletnia dziewczyna, dobrze pamiętała prof. Romana Jasińskiego i Władysława Szpilmana z tego okresu. - Obaj panowie wprowadzili się do jednego z pokojów, a że nie mieli gdzie mieszkać, położyli sobie koce na fortepianie, maszynkę spirytusową pod fortepianem - opowiadała w archiwalnym nagraniu. - W dzień oczywiście bardzo głośno dyskutowali swoje poglądy, które po większej części były sprzeczne, także w następnych pokojach redakcyjnych było ich słychać.

Czytaj także

- Razem z nimi mieszał też Jerzy Waldorff, który dołączył. Tacy trzej przyjaciele z boiska, jak tytuł późniejszej piosenki Szpilmana - mówiła Małgorzata Barucka z Archiwum Polskiego Radia. - Wszyscy trzej znali się z radia przedwojennego, głównie Szpilman i Roman Jasiński. Szpilman był etatowym pianistą Polskiego Radia, a Roman Jasiński zajmował funkcję kierownika muzycznego. Z kolei Jerzy Waldorff współpracował jako publicysta.

Chór Czejanda – temat/Trzej przyjaciele z boiska

Program radiowy najpierw był emitowany z Lublina do Warszawy, zaraz po zakończeniu tam działań wojennych. Pierwsza inauguracja odbyła się 11 lutego 1945 roku. Zaś ze względów technicznych, stałe emitowanie programu ze słynnego studia, czyli sypialni i pracowni muzycznej przy Targowej 63 w Warszawie początkowo odbywało się przez megafony uliczne. 

Niemniej, dzięki doświadczeniu, wiedzy i determinacji artystów i radiowców, w krótkim czasie udało się wydobyć radio z powojennej zapaści. - Współpraca w tym okresie była, może dlatego, że takie były czasy, bardzo gorąca, żywa, spontaniczna i jeszcze nie straciliśmy tej przyjaźni jaką po wojnie jeden człowiek żywił do drugiego - opowiadała Krystyna Niewiarowska-Tomorowicz.

W audycji usłyszeliśmy archiwalne wypowiedzi: Krystyny Niewiarowskiej-Tomorowicz, Jerzego Waldorffa, Wieńczysława Glińskiego, Mieczysława Mileckiego, Romana Jasińskiego, Władysława Szpilmana.

***

Tytuł audycji: Dwie do setki

Prowadzili: Monika Zając i Jakub Kukla

Goście: Małgorzata Barucka (Archiwum Polskiego Radia), Teresa Barucka (Archiwum Polskiego Radia), Elżbieta Jasińska (córka Romana Jasińskiego), Andrzej Szpilman (syn Władysława Szpilmana), Mairan Turski (dziennikarz, przyjaciel Szpilmanów)

Data emisji: 16.10.2021

Godzina emisji: 15.00

Czytaj także

Wspomnienia Romana Jasińskiego z "Nowego życia" w powojennej Polsce

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2020 23:58
– Roman Jasiński tworząc swoje wspomnienia, postanowił, że nigdy nie będzie pisał półprawd, a tym bardziej nigdy nie będzie kłamał – mówi Jan Strzałka, krytyk literacki i edytor książki "Nowe życie. Wspomnienia 1945-1976".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dr Marcin Hermanowski: radio dawało namiastkę uczestnictwa w różnych wydarzeniach

Ostatnia aktualizacja: 17.10.2020 17:00
- Radio od samego początku istnienia starało się na różne sposoby transmitować wydarzenia, które działy się w wielu miejscach Polski. Jednak kłopot sprawiała technika, więc początkowo były to transmisje telefoniczne, a jeżeli transmisje się odbywały, to często były nagrywane na taśmę i dopiero później odtwarzane - mówił w Dwójce historyk radia dr Marcin Hermanowski.
rozwiń zwiń