To było szczególne wydanie audycji "Dwie do setki". Bo jak stworzyć spójną opowieść o artyście, który z taką chęcią posługiwał się kolażem i niekonsekwencją? Który opowiadał o dramatycznej kondycji człowieka XX i XXI wieku, próbującego odnaleźć się w poszatkowanym świecie, gdzie to, co powszednie i banalne, zderza się z Metafizyką?
183:58 2021_04_24_15_00_05_PR2_Dwie_do_setki.mp3 Wspomnienia o Tadeuszu Różewiczu (Dwie do setki/Dwójka)
"Pułapka" Różewicza. Premiera słuchowiska w Dwójce!
Był to szkic do biografii rozproszonej Tadeusza Różewicza. Ciepła opowieść o człowieku kochanym i kochającym, któremu wnuczka liczyła siwe włosy na głowie. Do czasu, kiedy stały się niepoliczalne.
Zwyczajny ojciec i dziadek
- W domu nie mówiliśmy o dziadka zawodzie, o sławie. Nasze relacje były czysto osobiste - podkreśliła Julia Różewicz, wnuczka poety. - Kiedy byłam studiach, na filologii czeskiej, to czasami rozmawialiśmy w kontekście przekładów dziadka twórczości na język czeski. Troszeczkę. Rodzice byli bardziej zaangażowani - dodała.
Kamil Różewicz, jak przyznaje, twórczością ojca zainteresował się bardzo późno. - Jako dorosły człowiek zacząłem go rozumieć, bo jako dziecko byłem prześladowany przez nauczycielki, które chciały się koniecznie czegoś dowiedzieć o ojcu i bardzo mnie dręczyły - wspominał. - Ja o ojcu mogłem powiedzieć jako o człowieku, a nie jako o twórcy.
Czytaj także:
Dostęp do codzienności i intymności procesu tworzenia to niewątpliwie przywilej najbliższych artystom osób. Jak wyglądało to w domu Różewiczów? - Ojciec zamykał się i otaczał szczelnie ciszą - zaznaczył Kamil Różewicz. - W domu panowała cisza, do której zostałem przyzwyczajony i wdrożony. Do tej pory nie znoszę hałasu.
Dowód wielkiej miłości
Szuflady, szafki, witrynki, wszędzie pełno było bibelotów, wycinków z gazet, podkładek pod piwo. Tak wyglądało biurko i szuflady Tadeusza Różewicza. - Oddaliśmy to wszystko do Ossolineum, niech oni się martwią - śmiała się Julia.
Wśród "szpargałów" bliscy znaleźli zupełnie zjawiskowe znalezisko: adres do agenta Meryl Streep, której poeta był zagorzałym wielbicielem. - Dziadek chodził na wszystkie jej filmy - podkreśliła wnuczka. - Był w Meryl Streep zakochany - wtórował jej wuj Kamil.
Czy z wzajemnością? Rodzina nie ma pewności, ale w tej sprawie prowadzi prywatne śledztwo, z którego wynika, że aktorka zna tomik "New Poems" Tadeusza Różewicza, przetłumaczony przez Billa Johnstona. - Wiersze podobały jej się na tyle, że jeden z nich zaśpiewała - opowiadał Kamil Różewicz.
- Udało nam się ustalić, że podczas premiery tego tomiku tłumacz dostał nagrodę za przekład. Ta premiera łączyła się z jubileuszem wydawnictwa. Meryl Streep brała w nim udział i zaśpiewała jeden z wierszy - dopowiedziała pani Julia. - Wiemy to i nie wiemy - dodała.
POSŁUCHAJ: Adam Ferency czyta "Opowiadania" Różewicza >>>>
W audycji spotkaliśmy się także z poetą Tadeuszem Dąbrowskim, z którym rozmawialiśmy o sile Różewiczowskiej frazy.
Krzysztof Zygma i Jolanta Dąbrowska z Młodzieżowego Domu Kultury w Radomsku zabrali nas szlakiem braci Różewiczów w mieście ich młodości; prof. Barbara Osterloff przybliżyła historię najważniejszych dramatów autora "Kartoteki", a Waldemar Modestowicz opowiadał o tym, jak Mowę (sic!) Różewicza, czyli Słowo i Ciszę, oddać w radiowym teatrze wyobraźni. Obecny był także sam Mistrz - w bogatych nagraniach Polskiego Radia.
***
Tytuł audycji: Dwie do setki
Prowadzili: Beata Kwiatkowska i Paweł Siwek
Goście: Julia Różewicz (wnuczka Tadeusza Różewicza), Kamil Różewicz (syn Tadeusza Różewicza), Tadeusz Dąbrowski (poeta), Krzysztof Zygma, Jolanta Dąbrowska (Młodzieżowy Dom Kultury w Radomsku), prof. Barbara Osterloff (profesor na Wydziale Sztuki Mediów i Scenografii ASP w Warszawie), Waldemar Modestowicz (reżyser słuchowisk radiowych)
Data emisji: 24.04.2021
Godzina emisji: 15.00