16 maja 1975 roku Telewizja Polska wyemitowała pierwszy odcinek serialu "Czterdziestolatek".
Pomysłodawcami serialu byli reżyser Jerzy Gruza oraz Krzysztof Toeplitz. Obaj panowie skończyli w tym samym roku 40 lat. W rozmowach spostrzegli, że borykają się z tymi samymi problemami. Bazując na swoich doświadczeniach, najpierw stworzyli scenariusz kabaretu, jednak po namysłach zdecydowali się na nakręcenie serialu.
- Zorganizowałem casting na odtwórcę roli głównego bohatera spośród wszystkich warszawskich aktorów w wieku około 40 lat. Wybór padł na Andrzeja Kopiczyńskiego, bo odpowiadał moim wyobrażeniom o mężczyźnie, który jest szarpany przez różnego rodzaju historie. Początkowo reszta ekipy opowiadała się przeciwko zaangażowaniu Andrzeja – opowiadał reżyser Jerzy Gruza w audycji "Wieczór kulturalny".
30:28 wieczór kulturalny czterdziestolatek Jedynka 21.04.2014.mp3 Jerzy Gruza przybliżył kulisy powstania serialu "Czterdziestolatek" w audycji Joanny Sławińskiej pt. "Wieczór kulturalny". (PR, 21.04.2014)
- Zostałem niespodziewanie zaproszony na casting do filmu. Poszedłem na niego na całkowitym luzie. Nie zakładałem tego, że mnie zaangażują – wspominał po latach Andrzej Kopiczyński w audycji "Portret słowem malowany".
- Andrzej miał niesamowite poczucie humoru, także na swój temat, co jest bardzo ważne. Nie bał się ośmieszenia, czy sytuacji, w której pokazuje się jako fajtłapa. Starał się swoją uczciwą pracą pomagać ekipie filmowej – argumentował wybór aktora Jerzy Gruza w audycji "Portret słowem malowany".
Kopiczyński zachwycił się scenariuszem. Serial pokazywał perypetie tytułowego "Czterdziestolatka" – inżyniera Stefana Karwowskiego, który przeżywa różnego rodzaju zawirowania psychiczne, zawodowe i rodzinne. W związku z osiągnięciem 40. roku życia, zaczął odczuwać beznadzieję i zastanawiał się nad tym, co może dalej robić w życiu. Akcja serialu została osadzona w Warszawie, w momencie budowy Trasy Łazienkowskiej. Film świetnie oddawał klimat lat 70. XX wieku - z jednej strony obrazował gierkowską propagandę sukcesu, a z drugiej problemy, z którymi codziennie zmierzała się przeciętna polska rodzina.
29:26 andrzej kopiczyński___f 59105_tr_0-0_111592944cf14af6[00].mp3 Andrzej Kopiczyński i Jerzy Gruza mówili o pracy nad serialem "Czterdziestolatek" w audycji Anny Retmaniak pt. "Portret słowem malowany". (PR, 18.09.1994)
W rolę żony Karwowskiego - Magdy, starającej się pogodzić życie rodzinne z zawodowym, wcieliła się Anna Seniuk. Na ekranie wypadła tak przekonująco, że wielu widzów sądziło, że także w rzeczywistości jest żoną Kopiczyńskiego. W pamięci milionów utkwiła Irena Kwiatkowska, nazywana w filmie kobietą pracującej, która pojawiała się w najmniej spodziewanych momentach serialu. W każdym odcinku wykonywała inny zawód mający związek z bieżącą akcją. Wygłaszane przez nią w każdym monologu zdanie "jestem kobietą pracującą, żadnej pracy się nie boję!", zadomowiło się na stałe w codziennym języku. Postać, nawiązująca do socjalistycznej emancypacji kobiet, stała się symbolem zaradności Polek w PRL.
- Najbardziej podobały mi się tyrady kobiety pracującej. To był taki nasz wentyl, w którym mogliśmy bardziej wyeksponować nasze poglądy – mówił Jerzy Gruza.
Po skończeniu zdjęć, serial długo leżał na półce. Do jego emisji doszło całkowicie przypadkiem.
Złożony początkowo z siedmiu odcinków serial, cieszył się tak wielką popularnością, że władze telewizji zdecydowały się na dokręcenie kilkunastu kolejnych. Piosenkę otwierającą każdy z nich pt. "Czterdzieści lat minęło" wykonywał Andrzej Rosiewicz. W 1976 roku na fali sukcesu produkcji powstał film "Motylem jestem, czyli romans czterdziestolatka", opowiadający o miłosnych przygodach inżyniera. W latach 1993-1994 TVP wyprodukowała kontynuację pt. "Czterdziestolatek. 20 lat później", obrazującą losy rodziny Karwowskich w okresie transformacji ustrojowej.
seb