W audycji "Dwie do setki" próbowaliśmy naszkicować portret tego człowieka - wielkiego artysty, a jednocześnie perfekcjonisty, który do pracy potrzebował ciszy, a niespełnienie i rozczarowanie uważał za jeden z naturalnych elementów pracy twórczej.
Muzyk, który kocha ciszę
W tekście "O ciszy" z 1969 roku Witold Lutosławski, będący w tamtym czasie wiceprezesem Polskiej Rady Muzycznej, przyznał, że nie pała miłością do... radia!
W lecie muszę dusić się z gorąca i braku powietrza w mej małej pracowni. O kilkaset metrów ode mnie bowiem mieszka człowiek, który ma zwyczaj przy otwartym oknie nastawiać radio. Gdy ja z kolei otworzę okno, natychmiast pokój mój napełnia się strumieniami tzw. "muzyczki"; znika natychmiast nie tylko możliwość pracowania czy wypoczywania, znika również możliwość myślenia o czymkolwiek, a w końcu – ochota na cokolwiek. Pozostaje tylko rozdrażnienie i smutek człowieka, któremu zadają przymus.
<<< Zobacz także: Witold Lutosławski - serwis specjalny >>>
Pożegnanie z marzeniem
Witold Lutosławski ciekawie mówił też o uczuciu niedosytu, które uważał za siłę napędową dla procesu twórczego. W radiowych archiwach zachowała się jego wypowiedź na ten temat:
- Gdyby uczucia niedosytu nie było, nie byłoby żadnego powodu, aby dalej prowadzić twórczość. Każdy utwór jest pożegnaniem się z własnym marzeniem, jest już rzeczywistością, a dostosowanie rzeczywistości do marzenia jest nie do osiągnięcia na tym świecie. Dlatego każdy utwór zawiera pewną dozę rozczarowania. Na to nie ma żadnej rady i to jest dobrze, dlatego, że to świadczy o prawidłowości funkcjonowania mechanizmu twórczego.
O życiu i twórczości kompozytora w naszej audycji opowiedzieli: bratanek kompozytora Bolesław Lutosławski, muzykolog Marcin Krajewski, wiolonczelista Andrzej Bauer, autorka książek o muzyce Danuta Gwizdalanka i kompozytor Krzysztof Meyer.
Życiorys mistrza
Witold Lutosławski naukę gry na fortepianie rozpoczął jako sześciolatek, a swoje umiejętności rozwijał u Heleny Hoffman, Józefa Śmidowicza i Artura Taubego. Od 1928 roku przez cztery lata uczęszczał na lekcje teorii i kompozycji do ówcześnie rozchwytywanego Witolda Maliszewskiego. To właśnie pod jego kierunkiem skomponował swój pierwszy utwór - Taniec Chimery na fortepian.
Lutosławski otrzymał wiele nagród i odznaczeń, m.in. dwukrotnie Nagrodę Związku Kompozytorów Polskich (1959, 1973), Nagrodę I stopnia Ministra Kultury i Sztuki (1962), a także I Nagrodę na Międzynarodowej Trybunie Kompozytorów UNESCO w Paryżu. Wiele uczelni wyższych, m.in. z Warszawy, Chicago, Lancaster, Cambridge i Durham, przyznało kompozytorowi tytuł doktora honoris causa.
119:14 2023_01_28 14_59_52_PR2_Dwie_do_setki.mp3 Radiowy porter Witolda Lutosławskiego (Dwie do setki/Dwójka)
Festiwal "Łańcuch"
W sobotę (28.01) rozpoczął się Festiwal Witolda Lutosławskiego "Łańcuch XX". W programie inauguracyjnego koncertu transmitowanego przez Dwójkę znalazły się m.in. muzyka Karola Szymanowskiego, Alberta Roussela, Albana Berga i Béli Bartóka oraz III Symfonia Witolda Lutosławskiego w wykonaniu Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia pod dyrekcją Robertasa Servenikasa.
Festiwal "Łańcuch" organizowany jest przez Towarzystwo im. Witolda Lutosławskiego od 2004 roku. Nazwa i forma wydarzenia wywodzi się od noszących taki właśnie tytuł trzech utworów Lutosławskiego, zbudowanych według wymyślonej przez niego techniki kompozytorskiej, w której kolejne odcinki muzyczne łączą się i zazębiają podobnie jak ogniwa łańcucha.
Współorganizatorem wydarzenia jest Program 2 Polskiego Radia. Koncerty potrwają do 12 lutego.
***
Tytuł audycji: "Dwie do setki"
Prowadzili: Jakub Kukla i Andrzej Zieliński
Goście: Bolesław Lutosławski (bratanek kompozytora), Marcin Krajewski (muzykolog), Andrzej Bauer (wiolonczelista), Danuta Gwizdalanka (autorka książek o muzyce ) i Krzysztof Meyer (kompozytor)
Data emisji: 28.01.2023
Godzina emisji: 15.00
mg